[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Podczas czekania na autobus kilkukrotnie, kiedy patrzyłem czy nadjeżdża , spotykał się mój wzrok i wzrok jakiejś dziewczyny. Jako że stuleja we mnie mocna nie podchodziłem. Autobus się spóźniał (stałem tam chyba 45 min). Przez ten cały czas byliśmy tylko my. Po jakimś 10 nawiązaniu kontaktu wzrokowego powiedziałem sobie -#!$%@?ć to może mi się uda. Podszedłem i powiedziałem:
-hej podchodzę bo cały czas nasze spojrzenia się spotykają, to chyba coś znaczy, prawda?
A ona na to:
- nie
Odszedłem od niej i poszedłem tam gdzie stałem wcześniej.
Kurtyna.
#przegryw #tfwnogf

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

[AnonimoweMirkoWyznania]

Zaplusuj ten komentarz, aby otrzymywać powiadomienia o odpowiedziach w tym wątku. Kliknij tutaj, jeśli chcesz skopiować listę obserwujących

[Volt224]

@AnonimoweMirkoWyznania: przegrałeś życie, idź sie zabij

[thewickerman88]

@AnonimoweMirkoWyznania nie stałeś przypadkiem pod rozkładem jazdy? Pewnie sprawdzała kiedy przyjedzie.

[l-da]

@AnonimoweMirkoWyznania: moze ona patrzyła się na rozklad jazdy a nie na Ciebie?

[AgentGecko]

@AnonimoweMirkoWyznania: może było zbyt bezpośrednio?

[Atryu]

@AnonimoweMirkoWyznania: Podchodzenie gdy czekasz na autobus/w autobusie to akurat sredni pomysł, bo ja nie wyjdzie to jestescie skazani stac obok siebie. Lepiej nawiazac kontat, a gdy wyjdzie na przystanku to podejsc i zagadać.

[MINDGAME]

@AnonimoweMirkoWyznania: Tak to się kończy, przegryw nie potrafi odczytywać znaków. Patrzyła się na ciebie, bo bała się że coś możesz jej zrobić. Byliście tam sami. Musiałeś wyglądać na złodzieja albo na sebka.

[AnonimoweMirkoWyznania]

OgnistaWybranka: Trzeba było na początek spróbować z kasztanem...

Zaakceptował: Asterling

[wypok_smieszne_obrazki]

Trzeba było na początek spróbować z kasztanem...

@AnonimoweMirkoWyznania: ostatnio jak byłem w banku załatwiać sprawę, to się zastanawiałem, czemu ta pani trzyma na biurku kasztany XDD

[w.....u]

@AnonimoweMirkoWyznania: hahaha nie moge z Ciebie. Serio uwierzyles pseudo znawcom z wykopu, ze kogos wyrwiesz na przystanku? Nigdy wiecej tego nie rob, nie zagaduj do zadnych dziewczyn na ulicy, robisz z siebie jedynie posmiewisko. I tak nikogo nie poznasz w ten sposob.

[taktoto]

@AnonimoweMirkoWyznania olaboga, aleś dowalił. Może trzeba było od razu z pierścionkiem wyskoczyć...

[w.....u]

@taktoto: i na #!$%@? drwisz z przegrywa. Po prostu powiedz wprost, ze nikogo na ulicy nie poderwie i tak. Najpierw robicie stulejom nadzieje a potem drwicie. Niech wie, ze na ulicy sie nie podrywa. Nigdy.

[taktoto]

@wyjde_z_przegrywu na pewno nie na takie teksty. Na przystanku można zagadać na neutralny temat. Jak autobus się spóźnia, to już pierwszy z brzegu jest. Wtedy można wyczuć nastawienie drugiej strony (może nie być zainteresowana z różnych względów) a nie walić tekstem, gdzie gorszy tekst to chyba ten ból spadając z nieba.

[w.....u]

@taktoto: taaa, neutralny temat. Bedzie dyskutowal o spoznionym autobusie moze. Nikogo nie wyrwie na zadnym przystanku/sklepie/pociagu etc, a jak wyrwie to znaczy, ze to nie jest normalna dziewczyna i lepiej trzymac sie od niej z daleka.

[Gildead]

@AnonimoweMirkoWyznania trzeba było zapytać czy też czeka na autobus

[k.....a]

@AnonimoweMirkoWyznania: A to suka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[typowa_zielonka]

@wyjde_z_przegrywu: Ja pozalem swoją dziewczynę w pociągu, a kolega w tramwaju. Obie są normalne, trzeba podejsc i pogadać na neutralne tematy, a potem dopiero np spytać się o numer. Tutaj koleś ewidentnie wyszedł na dziwaka zasadzając takim tekstem.

@taktoto: Ja tak żenadłem, że olaboga :D
@AnonimoweMirkoWyznania: jak pisalem wyżej.

[w.....u]

@typowa_zielonka: nigdzie nie bede podchodzil, i i tak Ci nie wierze.

[typowa_zielonka]

@wyjde_z_przegrywu: ale czemu? naturalna rzecz, tylko trzeba mieć wyczucie, nie zawsze sie udaje.

[w.....u]

@typowa_zielonka: bo nie bede zagadywal do nieznanych mi osob.