Wpis z mikrobloga

@Zaff
@jaqqu7 Wybór wyborem, ale chyba nie każą im tam jeść mięsa. A jako zootechnik, weterynarz niejeden raz będzie musiała patrzeć na cierpiące zwierzęta. Empatia empatią, ale rozsądek rozsądkiem.
@Zaff: Też studiowałam zootechnikę. Cyrków z weganami nie było, ale np. na takiej sekcji lekko rozkładającej się świni to same delikatne, wachlowały się zeszytami siedząc przy otwartych oknach, żadna za skalpel nawet nie złapała. Chciałabym zobaczyć taką w oborze :)
@Ayano: Zootechnika to nie to samo co weterynaria. Skupia się na hodowli zwierząt (na ubój oczywiście), uprawie roli i roślin, oraz prowadzeniu gospodarstwa. Niektórzy idą na kilka lat żeby się czegoś nauczyć i dostać na weterynarię, ale muszą się liczyć z tym, że poza przedmiotami pokrewnymi (jak zoologia, mikrobiologia, fizjologia, anatomia, genetyka, higiena, rozród itp.), będą mieć przedmioty związane np. z tuczeniem trzody chlewnej na mięsko, po czym jeszcze przedmiot "ocena