Wpis z mikrobloga

Przy okazji wykopu o prowizjach w BZWBK zdałem sobie sprawę, że multum wykopków nadal myśli, że istnieje coś takiego jak darmowe konta bankowe. Jarają się jacy to nie są zaradni, bo zmieniają konta jak rękawiczki skacząc tam gdzie jest bardziej darmo. Wszystko fajnie, tylko jakoś tak po chwili w powietrzu zostaje lekki aromat cebuli...
Nie. Nie ma darmowych kont bankowych tak samo jak rząd nie "daje" 500zł.
To sytuacja gdy ktoś z uśmiechem wsuwa Ci do lewej kieszeni drobny upominek a gdy obracasz się w lewo, żeby mu podziękować on po kryjomu wyciąga Ci dwa razy więcej z prawej kieszeni.

Jeśli masz konto, które z nazwy jest darmowe to albo:
a) musisz co miesiąc zrobić obrót tak duży, że bank po prostu odciąga sobie prowizję w postaci zysku z obracania Twoimi pieniędzmi - płacisz swoimi odsetkami. Obecnie na lokacie miesięcznej przy oprocentowaniu 3,5% i kwocie 2000zł (kwota miesięcznego wpływu często wymagana przez banki) można zyskać powiedzmy ok 5 zł bez odliczenia podatku. Mając konto "darmowe" i zapewniając miesięczne wpływy 2000zł de facto płacisz zbliżoną kwotę (zakładając, że pierwszego dnia po wypłacie nie lecisz do bankomatu i nie wypłacasz całości).
b) wykonujesz w miesiącu określoną ilość transakcji terminalowych. Bank/operator pobiera od sklepów haracz zarówno za dzierżawę terminala jak i za każdą transakcję w ilości proporcjonalnej do kwoty transakcji (np 1% od każdej transakcji + stała kwota 10groszy). Zatem zamiast płacić za konto w banku, płacisz za nie w sklepie w postaci nieco wyższej ceny za towar. 1%... Za każde zapłacone 1000zł kartą płacimy ok 10zł w zwiększonym koszcie towaru... Nie wspominając o tym, że w ten sposób banki ubijają małe osiedlowe sklepy, dla których przerzucenie opłaty za terminal na klienta, w postaci podniesienia cen towarów, oznacza rychły upadek. Duże sieci mają większy obrót, więc mają z operatorami terminali wynegocjowane korzystniejsze umowy. W ten sposób banki faworyzują duże korporacje ubijając lokalny handel.

To jak, darmowe czy nie?

#ciekawostki #finanse #banki #gospodarka #polska #pieniadze
  • 9
@bloo777: opłaty zawarte w cenie produktu i tak by były, więc mając konto z darmowymi bankomatami, wpłatami itd. jest darmowe bo dodatkowo nie płacimy do banku :D ogólnie ta wygoda kosztuje, zaskakuje mnie fakt, że ludzie potrafią non stop zmieniać bank, gdy opłata jest jakaś minimalna... to mija się z celem, nie patrzą też na inne produkty, z których mogą skorzystać w niedalekiej przyszłości i są np. korzystniejsze w tym właśnie
@bloo777: najfajniejsze jest to, że jak masz długo konto plus jakiś konkretny pieniądz, to w banku łatwo wynegocjujesz indywidualne warunki samym stwierdzeniem, że zaraz sobie pójdziesz gdzieś indziej. Ale jeśli klient skacze z banku do banku, to nikt nie bedzie sobie nim zawracał głowy.
@Usurper: dlatego trzeba mieć jedno konto stałe, nawet z opłatą, żeby nie mieć problemów z negocjacją warunków, dostępem do szerokiej gamy produktów (w razie potrzeby), a inne do skakania i zyskiwania :D