Wpis z mikrobloga

Odniose się do dyskusji na temat wpisu Maciejczuka o Rosji w którym pisał o niej i jej mieszkańcach negatywnie i o ich nienawiści do Polaków.
Uważam, że on nie od dzisiaj często pisze pod wpływem emocji czego skutkiem jest przejaskrawianie i generalizowanie. Tak też po części było w tym słynnym wpisie.
Z drugiej jednak strony nie jest tez tak, że napisał wyłacznie bzdury czego mają dowodzić prywatne wizyty w Rosji sprzed iluś tam lat podczas których Rosjanie nie okazywali niechęci wobec Polaków.

Tu trzeba brać pod uwagę kilka rzeczy:
1) Propaganda rosyjska uderzająca w Polske nabrała pewnego tempa w 2014 gdy pojawiły się oskarżenia o przygotowanie Majdanu w Polsce. Niestety poparli to niektórzy antypolscy politycy np. M.Piskorski czy J.Korwin Mikke co skrzętnie wykorzystano w i pokazano w Rosji.
Jednak największe nasilenie propagandy przeciwko Polsce to dopiero niespełna rok temu. Wtedy trafiła ona do rosyjskich popularnych talk show politycznych. To wtedy zaczałem Wam tłumaczyć całe programy o Polsce bo wcześniej takich nie było (no były po katastrofie w Smoleńsku).
Powodem tych ataków stały się spory na temat historii a podstawą była sytuacja z poradzieckimi pomnikami w Polsce.
Do 2015 Polacy w rosyjskich programach pojawiali się rzadko a od 2015 są chyba drugą grupą po Ukraińcach nie licząc gospodarzy.
Także w 2015 pojawili się w tych programach ostro dyskutujący Polacy oraz Korejba, który bywał tam już wcześniej jako krytyk banderyzmu i Ukrainy rozpoczał trolowanie Rosjan.
Efekty tej propagandy są widoczne dopiero od niedawna i to, że ktoś niczego nie doznał od Rosjan 5 czy 10 lat temu nie do końca może oddawać obecny stan.
Dopiero rok czy 2 temu Polska pojawiła się w grupie najbardziej wrogich Rosji państw w przeprowadzanych tam sondażach.

2) Niezależnie od czasu spotkania z Rosjanami pamiętajmy, że cywilizowany człowiek nawet jeżeli niechetnie postrzega daną nację nie bedzie tego okazywał. Nie oczekujcie, więc, że typowy Rosjanin rzuci się na Polaka na ulicy albo z miejsca zacznie się z nim kłócić.
Pomimo tego co się wydarzyło pomiędzy Rosją a Ukrainą Rosjanie nie są atakowani masowo na ulicach ukraińskich miast.
Jednak przy zejściu na tematy historyczno polityczne już tarcia pomiedzy Polakami i Rosjanami moga wystąpić. Pamiętam zresztą wywiady z polsko rosyjskimi małżeństwami, które przestały na te tematy dyskutowąc aby nie dawać pretekstu do kłótni.
Widziałem, że Rosjanie mieszkajacy w Polsce też niekiedy deklarują brak chęci na rozmowy drażliwej tematyce. Nawet na Wykopie ktoś pisał o studentce z Rosji, która tak mu odpowiedziała (i do tego studiowała na Karcie Polaka) gdy zapytał o politykę w Rosji.
Nie robią przecież tego bez powodu.

3) Ocena stosunku innej nacji do nas zależy też od tego na kogo się trafi.
Jeden student z Erasmuas powie, że w Polsce był opluty, wyrzucony z tramwaju i pobity przed klubem a drugi będzie chwalił Polske za otwartych ludzi i kobiety wskakujace do łóżka.
Jeden Ukrainiec powie, że ludzie w Polsce są mili a inny, że dostał w twarz bo w sklepie ktoś usłyszał, że mówił po ukraińsku czy rosyjsku. Zresztą był jakiś czas temu opisywana sytuacja gdy Polacy zostali zaatakowani w Moskwie bo ktoś usłyszał, że mówią po polsku. To nie zmienia jednak tego, że tak zachowa sie promila promila Rosjan.
Czy Żydzi sa w Polsce masowo atakowani słownie w rozmowach bezpośrednich? No zdarza się, ale raczej nie masowo. Ale wystarczy poczytąc komentarze w polskim internecie aby zobaczyć, że antysemityzm jest obecny. Podobnie jest w Rosji. Wielu nas nie lubi, ale nie oczekujcie, że przeciętny Rosjanin widzac Polaka ''spuszcza niedźwiedzia z łańcucha'' lub przynajmniej powie wprost, że nas nie lubi.

#rosja #polityka #maciejczuk
  • 7