Wpis z mikrobloga

Co się stało z kreatywnością w grach #crpg? W starych Ultimach można było polecieć w kosmos i zostać asem galaktyki - w świecie fantasy, w M&M też był podobny motyw, nawet w HoM&M i zamek Inferno. Teraz odpaliłem sobie Nox i tam bohater przenosi się z jednego wymiaru - czasów współczesnych, do innego wymiaru - świata Nox i musi się szkolić, by sprostać zadaniu. Startuję z mieczem i dżinsami na sobie :)

Tymczasem współczesne tytuły lecą nieco w sztampę - fantasy (D:OS), apokalipsa (W2, Underrail), zombie (Dead State), nie ma tu nic zaskakującego. Jedynie #ageofdecadence stara się przełamać schemat.

#niedzielnerozkminy #staregry
Pobierz
źródło: comment_dQqqgEqoeHhunU9WV3rD3TTxfvSmSRF5.jpg
  • 19
@Lisaros: Nie marudź. :P
Zagraj w Banner Saga. Zajebista fabuła oparta na mitologii nordyckiej, taktyczna w cholerę walka (na hard), martwi bogowie i nieruchome słońce, mnóstwo kombinacji i niemożność cofnięcia ruchu. Rozumiem, że te motywy się gdzie indziej powtarzają, ale nie w ten sposób. :)
@Lisaros: @sejsmita: @l-da: Ogólnie Iron Tower ma świetne pomysły i aktualnie pracują nad erpegiem sci-fi, w którym akcja dzieje się na statku arka. Dobrych gier sci-fi poza postapokaliptycznymi nie znam (na pewno nie Mass Effecty :P) więc z pewnością będzie ciekawie, a jak dobrze pójdzie to gra zostanie zrobiona na silniku Unreal więc będzie wyglądała znacznie lepiej niż AoD co mam nadzieję przerodzi się też na lepszą sprzedaż
@Bethesda_sucks: Ciekawa uwaga. Czytałem wypowiedzi gościa ze Stoic (twórców Sagi), gdzie pisał o małej sprzedaży i stwierdził, że specjalnie zaskoczony nie jest wynikiem sprzedażowym - w trylogiach ponoć 2. część sprzedaje się najsłabiej. Tak to przedstawił. Z drugiej strony każda następna wydana część zwiększa sprzedaż poprzednich. (inna rzecz, że co miał napisać? heh)
Ciekawe na jakiej zasadzie to działa? Czy to jest tak, że kickstarter jako akcja społecznościowa przedkłada się dużą
@Bethesda_sucks Nie wiedziałem, że jest taka tendencja. Smutne trochę.

Z drugiej strony - nie jest aby tak, że dla dużych producentów pierwsza część cyklu to poligon doświadczalny i dopiero za jej sukcesem idą duże pieniądze i sequele robione z większym rozmachem? (inna sprawa, na ile wierne pierwowzorom)

Z kolei w przypadku indyków pierwsza część to owoc ogromnego wysiłku i zapału, a właśnie sequel bywa próbą odcięcia kuponów - masz już silnik, masę
Dobrych gier sci-fi poza postapokaliptycznymi nie znam (na pewno nie Mass Effecty :P)


@Bethesda_sucks: kolega wyżej podał przykład Albiona :) Słyszałem też o serii gier Buck Rogers i jeszcze Anachronox można podciągnąć. A tak faktycznie - pustynia.

Wielka szkoda z TBS 2 :( Słyszałem jednak, że gra się chyba gwałtownie kończyła z powodu planów wydania kolejnej części i to mogło sporo ludzi odrzucić.

Tymczasem kolosy typu tfu Bethesda tfu, EA czy
@Bethesda_sucks @sejsmita Odnośnie tej sprzedaży jeszcze, bo nie daje mi spokoju ta zagadka ;) Nie sądzicie, że trzeba by jeszcze zajrzeć w formę tej sprzedaży? Bo czy to nie jest tak, że pierwsze części były bundelkowane albo sprzedawane już z dużymi zniżkami, a sequele trochę inaczej stoją cenowo. Być może przychód że sprzedaży tych sequeli okazał by się porównywalny z przychodem z pierwszej części, której np. 70% poszło w jakichś radykalnych przecenach
Potęga marketingu. W dodatku ludzie szybko zapominają lub przebaczają wpadki wielkich.


@Lisaros: IMO ta część mózgu odpowiedzialna za kojarzenie faktów przeszła jakiś regres i zniknęła. No i jeszcze standardowy mechanizm: wydałem kasę więc musi być dobre.
Inna sprawa, że te największe gry działają na zasadzie siadasz i grasz. Immersji brak. Widać tego oczekuje odbiorca.

Wielka szkoda z TBS 2 :( Słyszałem jednak, że gra się chyba gwałtownie kończyła z powodu planów
@sejsmita Tak w ogóle, to Banner Saga kupiłem latem z Twojego polecenia i utknąłem gdzieś na początku. Popieprzyli mi się dokumentnie Ci wszyscy Olafowie, Ulfowie, Gustawy i Hagridy. Nie ostrzegałeś, że tam się pojawia sto dwadzieścia postaci na dzień dobry i fabuła rusza z kopyta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak siadałem do czytania Malazańskiej, to mnie ostrzegano przed mnogością wątków i postaci. Usiadłem więc do lektury z wysokim
@kurp:

Zarazem wyjaśnia to być może wynik sprzedażowy dwójki, bo może nie jestem sam a skoro ktoś "nie doczytał" ciągle jedynki...


O, i to jest istotne spostrzeżenie. Niby oczywiste, ale nie przeszło mi przez myśl. Nie ma najmniejszego sensu grać w dwójkę bez jedynki.

Miło że się zasugerowałeś moim zdaniem. Dzięki. Postaram się sprawić, że wrócisz do tej gry. :)

Mnogość bohaterów jest powierzchowna. Owszem jest ich trochę, ale wielu jest
@sejsmita Nie wiem, jaki jest "współczynnik ukańczalności" gier w ogóle i indyków w szczególności, ale to może być klucz do zagadki. Zwróćcie uwagę, że wszystkie wymienione tytuły wymagają pewnego wysiłku, żeby je ukończyć, a tytuły większych graczy albo są o wiele prostsze (są takie, które się kończy w dwa wieczory przy niewielkim wysiłku), albo zresztą są to gatunki niejako nie wymagające kończenia, których sensem jest sama rozgrywka bez nacisku na linie fabularną.
dobrze pójdzie to gra zostanie zrobiona na silniku Unreal więc będzie wyglądała znacznie lepiej niż AoD


@Bethesda_sucks: Szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia, bo grafika AoD - mimo że prymitywna - ma dla mnie niesamowity klimat.

Skąd w ogóle te dane? Xcom chyba z steamspy, bo rozdawali go na darmowym weekendzie.
Nie wiem, jaki jest "współczynnik ukańczalności" gier w ogóle i indyków w szczególności,


@kurp: Niewielu ludzi kończy. Już w falloucie 2 narzekali, że nikt nie kończy gier. :)

No i ja często zaczynam grę na wariata żeby złapać sens, klimat i mechanikę rozrywki a dopiero potem zaczynam od zera. Łatwiej mi się wtedy np. tworzy postać/drużynę w RPG,


Dokładnie mój punkt widzenia. Swego czasu rpgi zaczynałem po x razy, potrafiłem dojść
@Bethesda_sucks: UE 4 daje naprawdę gigantyczne możliwości, do tego jest open source i ma MASĘ materiałów do nauki, no i jest znacznie szybszy niż takie unity chociażby. Nie mówiąc o całkiem oczywistych efektach pracy - niewielkim nakładem siły można wykręcić suty na lewą stronę.

To jedna z tych rzeczy, które są zbyt dobre by być prawdziwe.

Mam zamiar się nim za jakiś czas pobawić, ale raczej nic z tego nie wyjdzie,
@Lisaros: Jeśli chodzi o Ultimy, to sam Lord British przyznał w wywiadzie (https://www.youtube.com/watch?v=SNlEaBf6SC8 gorąco polecam), że Akalabeth (Ultima 0) i pierwsze trzy części były takim zlepkiem rzeczy, które w tamtym czasie mu się podobały, bez ładu i składu. Pewnie grałeś w późniejsze odsłony i zauważyłeś, że bobbity, balrony i statki kosmiczne (poza easter eggiem w U7) zniknęły. Głośna była sprawa dodatku do HoMM3, który miał przywrócić wątki sci-fi do serii,
@william_de_worde: super, że się rozpisałeś :)

Ultima rzeczywiście zaliczyła reset przy 4 części chyba, nawet serię typowych dungeon crawlerów miała (seria Underworld). Niemniej to te wyprawy w kosmos w pierwszych częściach tak dziś zaskakują. Pamiętam tę chryję z Inferno :) Te ostatnie było pokłosiem przenikania się M&M z HoMM. Problem w tym, że wielu miłośników tej ostatniej nie grało w tę pierwszą i stąd te nieporozumienie. Co do Wizardry nie byłem