Wpis z mikrobloga

Wielkie propsy dla Pani Marii, lat 86,z bloku mojej matki w #krakow #nowahuta
Staruszka zgasiła jak zapałkę brygadę januszów w sposób godny Tarantino czego sam miałem zaszczyt być świadkiem w czasie ostatnich odwiedzin u mojej rodzicielski.

Pani Maria mieszka drzwi w drzwi z moją matulą, niestety dla niej inna starsza babcia mieszkająca pod nią wyzionęła mocno nasączonego promilami ducha kilka miesięcy temu po czym po obowiązkowej trzydniowej, zakończonej rzyganiem przez balkon stypie syn zmarłej, nierasowy mieszaniec trzech czwartych janusza i ćwiartki seby rozpoczął prace remontowe celem przystosowania lokalu dla młodej generacji pato. Nie byłoby w tym jeszcze nic zdrożnego gdyby nie fakt że etapy oględnie mówiąc uciążliwe rozpoczynały się codziennie po 20 a potrafiły trwać do 1 w nocy. Pani Maria w młodości miała przejścia z esbecją, ubecją oraz MO i zarzekła się kiedyś że z pomocy służb mundurowych nie skorzysta póki żyje.
Tego wieczora jednak poziom decybeli pochodzących z mieszkania poniżej i przenikający się w przedziwny kolaż borowania ścian, disco polo, wyzywania się od #!$%@? oraz bekania w trzech tonacjach najwyraźniej wyczerpał cierpliwość babci Marii. Opuściwszy bowiem swoje mieszkanie z miną dobrotliwej babuleńki podreptała piętro niżej. Kiedy zadzwoniła i janusz dyżurny otworzył w końcu drzwi, milutkim głosem poprosiła o pomoc w przeczytaniu ogłoszenia na tablicy ogłoszeń na parterze bo zapomniała szkieł. Janusz dość #!$%@? ale jednak poszedł z nią. Babcia wskazała mu coś na tablicy i zapytała czy może przeczytać to na głos.
Zanim się zorientował co czyni, Janusz już zdążył wyrecytować przepisy o regulaminie bloku, ciszy nocnej i godzinach prac...

...na co pani Maria z najbardziej poczciwym wyrazem swojej pyzatej twarzy jaki można sobie wyobrazić, cicho i spokojnie odpowiedziała "I tego się #!$%@? trzymajmy żebym nie musiała #!$%@?ć was we śnie",po czym wyjęła zza pazuchy solidny tasak i wbiła go w tablicę ogłoszeń, po czym pożyczyła januszowi dobrej nocy i podreptała z powrotem do siebie. To był ostatni dzień nocnego remontu, dzisiaj janusz przeprowadził jakieś starsze małżeństwo zainteresowane kupnem lokalu xD

A Pani Marii ktoś podrzucił taką bombonierę z podziękowaniami jakiej w życiu nie widziałem

#patologiazewsi #patologiazmiasta #januszebudownictwa #truestory #coolstory
  • 16
@#!$%@?
Pani Maria w młodości miała przejścia z esbecją, ubecją oraz MO i zarzekła się kiedyś że z pomocy służb mundurowych nie skorzysta póki żyje.

Boszesztymój... Jak rasowy drechol...