Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj na "prywatce" jakieś 40km od Paryża, każdy prócz mnie wypił na głowę butelkę wina lub 3-5 piw, lub kilka drinków, nikt się nie #!$%@?ł do stanu agonalnego, każdy prócz mnie palił haszyk, KAŻDY przyjechał samochodem i o 1 w nocy każdy spokojnie wrócił samochodem do domu (te minimum 25km a ktoś jechał nawet 50). Nie rozumiem skąd w Polsce to huuurrr durrr JA NIE WSIADAM NAWET PO 1 PIWIE ZA KÓŁKO TAGROBIOPODLUDZIE XD #alkohol #alkoholizm #bagiety Imho #!$%@? będą jeździć i tak czy prawo tego zabrania czy nie, jak nie umiesz pić to nie pij, tak że argument hurr durr jak Ci jakiś pijak potrącić i zabije kogoś z rodziny to nie będziesz taki mądry jest inwalidą. Trochę #prawo i #polska #francja #emigracja

Oczywiście we Francji też by w razie dmuchania wszyscy stracili prawko, ale tutaj nikogo nie szokuje sytuacja gdzie ktoś wsiada do samochodu pod wpływem, póki chodzi prosto i potrafi się wysłowić. Nikt nie białorycerzy i nie bierze kluczyków i wydupcza w krzaki XD
  • 11
@chuckmls: Mam słaba głowę i nie jestem rewelacyjnym kierowcą, więc nie czułbym się pewnie za kierownicą nawet po 1-2 piwach. Czasami tylko na imprezach klubowych zwilżę usta piwem ale na pewne nie wypijam wtedy więcej niż 100-200ml piwa.

O tym, że w Francji tak jest słyszałem od osób, które dłużej tam przebywały. Różnica jest taka, że u nas ostatnimi czasy hipokryzja sięga zenitu i alkohol strasznie się demonizuje.