Wpis z mikrobloga

@Pirat_Brodacz: jedyne buty, w których mi nie marzną stopy nawet przy bardzo dużych mrozach (i nawet bez skarpetek).

A tak jak na zdjęciu to się rozchodzą podróby z biedry czy innego auchan. Oryginalne są usztywniane (jeden z modeli mam już 5 lat i jedynie mi się w środku futerko udeptało i wytarło). Z fartem.
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny: nie mam pojęcia kim są lodowe damy XD

bez skarpetek bo często "wyskakiwałam" do osiedlowego sklepu, a chodzenie w tych butach bez zoków to sama przyjemność.

EDIT
moje pierwsze emu kupiłam, jak w naszym kraju bywały jeszcze mrozy ponad -30. Wtedy się w nich zakochałam (butach, nie mrozach).
Dla bóldupców są wersje, które wyglądają jak "normalne" buty. I nawet męskie.
  • Odpowiedz
@Pirat_Brodacz: Koleżanka z Kazachstanu się spytała czemu Polacy śmieją się z walonek skoro ciepłe a ja na to "bo wyglądają dziadowsko".Na to on mi pokazała jakie są w wersji m.in. damskiej i szczena mi opadła.To już nie te czasy że te buty wyglądały szaro-masz od cholery wzorów a i ciepło w nich ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Saute: ja to wiem i chodzę w nich podczas lata ale tylko dookoła domu :P bo jednak to niezrozumienie na ulicy, zupełnie nie dla mnie XD
Natomiast świetnie da się odczuć właściwości tych butów wchodząc z mroźnej ulicy do knajpki, w której od tłoku i ogrzewania jest wręcz gorąco lub do nagrzanego auta.

W Australii czy nawet Irlandii lub WB widok dziewczyn z krótkich spodenkach i emu (chociaż tam popularniejsze
  • Odpowiedz
@Pirat_Brodacz: Bronię oryginalnych emu/ugg bo wątpliwe walory estetyczne to ostatnia rzecz o jaką w nich chodzi :P dlatego bawią mnie laski, które kupują podróby, bo po prostu mija się to z celem. I potem po sieci latają zdjęcia jak to wyżej.
  • Odpowiedz
@nama: usztywnienie mają tylko droższe modele, tzn są takie same jak te tańsze ale właśnie mają usztywnienie. Kojarze bo z różowym kiedyśtam kupowałem. A podobno faktycznie są nie do pobicia jeśli chodzi o odmarzanie stóp.
  • Odpowiedz