Wpis z mikrobloga

@mat1984: 2000 to bardzo słaby przychód na działalność gospodarczą, musiałbyś praktycznie nic nie robić, albo dopireo zaczynać. A jak zaczynasz, to płacisz mały ZUS przez 24 miesiące (jak zakombinujesz, to 25), więc oddajesz do kasy państwowej mniejszość. W tym wypadku zysk masz ~1500 zł

@slimax: Dzięki za wyjaśnienie, zapomniałem o składce zdrowotnej, którą odejmowałem dwa razy
  • Odpowiedz
@PlecSchrodingera: Wniosek nasuwa się jeden bez niskich podatków Polacy nie będą się bogacić. Ale podatki nie będą niskie jeśli państwo będzie zajmowalo się wszystkim. Państwo ma zajmować się tylko i wyłącznie obrona granic, służbami i dbaniem o infrastrukturę potrzebna do rozwoju. Jeśli państwo zajmowalo by się tylko tym, zabierali by 5% naszych wypracowanych pieniędzy w podatkach. Teraz zabiera nam prawie 80%. Więc rozwój gospodarczy jest bliski zeru. Ps. Wolność równa
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny mały czy nie mały - to nie panstwo ma decydować ile ja chcę zarabiać. Może komuś wystarcza 2 tys zł miesięcznie bo mieszka sobie spokojnie w domu na wsi a chce być uczciwym wobec państwa i mieć legalna firmę jednak państwo mu na to nie pozwala. Obecny system podatkowo - ubezpieczeniowy w polsce to wyzysk i dziwie się ze ktokolwiek dobrowolnie zgadza się na płacenie składek w obecnej wysokości.
  • Odpowiedz
dziwie się ze ktokolwiek dobrowolnie zgadza się na płacenie składek w obecnej wysokości.


@mat1984: dziwisz się, że osoba zarabiająca 100.000zł miesięcznie zgadza się na płacenie składek w wysokości 1,1% dochodów? Ma za to zapewnioną emeryturę co najmniej minimalną i pełne ubezpieczenie NFZ dla siebie i niepracującej rodziny. A jak umrze wcześniej - zrzucimy się na rentę rodzinną dla jego żony/męża i dzieci. Wszystko za 1,1%.
  • Odpowiedz
@szpongiel: No właśnie nie. Już nie ważne ile procent. 23% to uproszczenie.

Anyway...
To nie konsument oddaje, tylko przedsiębiorca/pracodawca. Ten podatek już został zapłacony a pieniądz opodatkowany. Jeśli producent pracodawca ma jakiś przychód, to część tego przychodu idzie na VAT, część na koszta produkcji/prowadzenia działalności, część na wypłaty, (obciążone, a jakże, gdzieś koło 50% "podatkiem" (PIT, ZUS, NFZ)). I to co mu zostaje w ręce jest jeszcze opodatkowane 18% (CIT).
  • Odpowiedz
@szpongiel: Nie, płaci go przedsiębiorca. Bo co - byłeś kiedyś w US z workiem forsy, coby VAT zapłacić? Na pewno nie. (no chyba, że jesteś przedsiębiorcą ;))

Oczywiście - VAT jest przerzucany na konsumenta, w końcu "podnosi" cenę towaru. Ale cały czas VAT jest kosztem producenta, naliczanym od jego przychodu. Naiwnością byłoby założenie, że gdyby nagle zniesiono VAT przedsiębiorcy nagle obniżyliby ceny towaru o 19%. Ch... by obniżyli, a jedynie
  • Odpowiedz
@kurczok: byłem również przedsiębiorcą (samozatrudnienie) i przyznam, że nie czuję tego co piszesz.
Wystawiałem fakturę z VAT, który potem był do "oddania" w US. Przelatywał, nie ja go płaciłem, tylko mój klient, a przeze mnie VAT tylko "przelatywał", czasem pomniejszony o "koszta".
  • Odpowiedz
@szpongiel: No właśnie - dokładnie o to mi chodzi. Jeśli był ostatni z łańcucha przedsiębiorców, to on pójdzie do US i z wypracowanego przez siebie przychodu odliczy te 23% (wybacz uproszczenie) VATu. A oprócz tego wyda kasę na wypłaty (i znowu on, bo przecież nie pracownik) i PIT, NFZ i ZUS. I pieniądze w ręku pracownika są już odcedzone przez państwo. Ma je na czysto.

  • Odpowiedz