Wpis z mikrobloga

to ulica dojazdowa do parkingów,

@pinot_noir:
Obstawiam, że to ciąg pieszo-jezdny, gdzie rdzieci moga tak samo przebywać jak i samochody.
Odpowiednikiem tego w domkach rodzinnych jest podjazd, uwierz mi, tam dzieci się normalnie bawią.
A tragedie bywają, tak, sam znam taki przypadek gdzie dostwaca pizzy zabił na osiedlówce dziecko.
Ale dziecko się nie bawiło, bo na tej się akurat nie bawiły i ludzie zabierdalali 40-50 (było do 30).
A szkoda, bo
Czy ja cie obrażam ćwoku?

cieciu

@pinot_noir:
Człowieku, dostałeś na zdjęciu ten chodnik o który chodzi w sprawie.
Nie wiem co ty mi pokazujesz, ale jak swoją ulicę, to tez sa chodniki. Cięzko się maluje trawę, a nie widze nic złego w malowaniu chodników. To nie jest malowanie bloków. Z 5 dni i znika, bo sam po takich chodnikach chodzę czasem.
ps
Nie wiem, co mają pędzące fury do chodników.
Ja pierole! Mohery jeane, wychowane bez internetu, 3 kanały w tv. tkwią w oknach wdowy, bez zajęcia i szukają adrenaliny. A to dzieci malują po chodnikach, a to andrzej pije piwo na ławce z kumplem którego nie widział 3 lata, a tu pies sra pod drzewem. W głowie mi się to nie mieści, powinniśmy się cieszyć, że dzieciaki zamiast na kompie idą na dwór pobawić się jak to było w latach 90.
Hm, jaki prostacki i zdziczały musi być człowiek, który zamiast pójść do sąsiada normalnie z nim pogadać na ten temat jak to się robi w cywilizowanych, zakorzenionych społecznościach #!$%@? jakieś akcje zza węgła jak wioskowy głupek. Na miejscu rodziców dziecka wybrałbym się na najbliższe zebranie spółdzielni, wspólnoty (czy jak to się tam nazywa) i poinformował, że inne możliwości relacji między sąsiadami zostały już dawno wymyślone i są ogólnie lepsze, bo obok sąsiadów
jakbym widzial moich #!$%@? sasiadow, ktorym dzieci przeszkadzaja, ze lataja po osiedlu i sie bawia. stare pryki na emeryturze nie ma ja co ze soba zrobic. maja po kilka kafli emerytury gorniczej, zamiast gdzies pojechac, cos zwiedzic, to siedza i sie kisza. taka mentalnosc, nic nie zrobisz.