Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem różowym, mam 25 lat, od jakiegoś czasu jestem sama i oficjalnie mam dosyć całej degrengolady, która się dzieje wokół.
Niby mówi się, że to różowe k---y, ale po drugiej stronie moim zdaniem wcale nie jest lepiej. Daleko mi do typowej karyny, nie mam wybujałych wymagań, nie szukam samców alfa, chcę po prostu stworzyć zdrowy związek. A tu niebieskie albo skrzywdzone przez swoje byłe dziewczyny albo zero chęci do wchodzenia w jakiekolwiek trwałe relacje. Za to friends with benefits/fuck friends itd. bardzo chętnie, już od razu. Przesyt wszystkiego, w dupach się poprzewracało itd. No i zdrady w związkach na porządku dziennym, przyznawanie się, że przecież "jego dziewczyna/narzeczona nie musi wiedzieć". Poważnie mam dosyć. Szczerze to przestaję mieć nadzieję na poznanie kogoś normalnego. Nawet nie wiem, gdzie szukać. (no poza mirko oczywiście ( ͡° ͜ʖ ͡°)), więc zostaje już tylko zakup kotów.

#niebieskiepaski #rozowepaski #bekazrozowychpaskow #zwiazki #s--s #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Fakt to się zdarza ale np, wśród moich znajomych jest bardzo mało zdrad. Bardzo bardzo mało. Także myślę, że zależy to od człowieka. Chociaż mam kumpla - przystojniak, ciacho i on najczęściej zdradził. Przeciętniaki nie zdradzają.
  • Odpowiedz
@rekt: ja normalnym, zdrowym zwiazkiem nazwalabym taki, gdzie ludzie darzą się uczuciem, do tego wzajemnie się szanują, dbają o partnera, wspierają go, nie stosują szantazu emocjonalnego, nie próbują się "wychowywac", są ze sobą bo ta druga osoba jest wartościowym człowiekiem i chcą z nią być dla niej samej (a nie tylko dla seksu), sa dla siebie dobrzy i sobie ufają.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Umawiaj się z bordomirkami:

1) zazwyczaj nie są skrzywdzeni przez dziewczynę, bo nigdy jej nie mieli,
2) z posuchy mają dużo chęci wejścia w jakąś trwałą relację,
3) nie będą startowali z propozycją friends with benefits bo i tak nie mają śmiałości,
4) nie będziesz tą drugą bo
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawsze się zastanawiam, czemu tak wiele osób dąży do związku, jesteś samotny/a? Żyj normalnie, chodź ze znajomymi do kin, parków, na różne takie rzeczy, które Ci się podobają, a na 90% poznasz tam kogoś, z kim dzielisz chociaż parę zainteresowań, co może być podstawą do zbudowania związku. :v
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: witam, przechodzę to samo po dwóch ostatnich laskach. Wszystko było pięknie, cudnie. Aż nagle 'zmień to, tamto. A jak nie, to zrywam'. Już bez większych nadziei lecę dalej, ale tam. Skrzywdzony się nie czuje. Wychodzę z założenia, ze wszystko co było, to lekcja na przyszłość :)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: bo szczęśliwi ludzie mają w dupie mirko i się tym na około nie chwalą. Dużo osób woli zachować fajne chwile dla siebie a takie gówniane lubią wyrzucać z siebie. To normalne, mirko to nie cały świat tylko polaczki cebulaczki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@worldmaster: Naprawdę? Ja ostatnio spotykam tylko takich niebieskich ( ͡° ͜ʖ ͡°) porównują cię do byłej, co jakiś czas opowiadają o snach które im się śniły z byłą w roli pierwszoplanowej, co jakiś czas rzucą wrednym komentarzem, bo im się przypomniało że ich była zraniła - po czym też widać, że jeszcze nie przeżyli tego co mieli. Wiek 22+ xD

@AnonimoweMirkoWyznania: Mam tak samo,
  • Odpowiedz