Wpis z mikrobloga

CZYŻBY SABOTAŻ????

http://florydziak.com/blogger/2016/09/czyzby-sabotaz.html

Elon Musk w końcu wczoraj w nocy wziął się do roboty i wysłał kilka tweetów, które nie tylko że nie wyjaśniają co się stało, ale powodują dodatkowe zamieszanie. Przede wszystkim napisał że jest to najtrudniejsza awaria jaką mieli od 14 lat i nadal nie znają przyczyny. Jednak jest coś nowego – kilka sekund przed eksplozją rakiety słychać stłumiony strzał. Nie wiadomo jeszcze skąd on pochodzi. Ktoś zapytał Muska czy teorie o celowym sabotażu (ten „ptak”) są brane pod uwagę i Musk odpowiedział że tak!

Gdyby to rzeczywiście był sabotaż to trudno mi sobie wyobrazić ogrom gównoburzy jaki nastąpi! W końcu nastąpiło by to w najbardziej strzeżonej bazie wojskowej na świecie. Jeżeli dywersanci są w stanie bez problemu zaatakować rakietę w takiej bazie, to co jeszcze mogą oni zrobić? Nawet nie chcę brać tego pod uwagę – zaostrzenia bezpieczeństwa byłyby po czymś takim niesamowite i jakiekolwiek wycieczki jakie obecnie są oferowane by na pewno zostały permanentnie zlikwidowane.

Mam nadzieję że ten cichy strzał okaże się np. awarią któregoś z przewodów hydraulicznych i teoria o mgle rozpylonego RP-1 mieszającego się z tlenem z zaworu odpowietrzającego okaże się prawdziwa. Jednak to że Musk twierdzi że to najtrudniejsze śledztwo wskazuje na to że nie ma żadnej korelacji między danymi telemetrycznymi a tym strzałem = nastąpił on poza systemami których stan jest monitorowany. SpaceX ma pełno mikrofonów na platformie więc metodą triangulacji da się pewnie określić lokalizację tego strzału z dokładnością do kilkunastu cm. I mogę się założyć że już to dawno zrobili i dlatego nie wiedzą co się stało – pewnie lokalizacja wychodzi im w jakimś dziwnym miejscu. Podobno SpaceX jest pewien że awaria nie nastąpiła w rakiecie, jednak nadal analizują możliwe ścieżki awarii związane ze sprzętem naziemnym.

Zakładając że był to sabotaź, do wyboru mamy trzy teorie:

snajper – to ogranicza zasięg do około kilometra od rakiety. Ocean jest mniej niż kilometr, laguna także. W bazie jest sporo miejsc w których ewentualny snajper byłby w stanie się ukryć z dobrym widokiem na rakietę w odległości znacznie mniejszej niż 1 km.

drone wyposażony w pistolet – biorąc pod uwagę prędkość obiektu na video, musiał by być to wysoce wyspecjalizowany, wojskowy model – nie widzę szans na to by osoba nie posiadająca dostępu do wojskowej techniki była w stanie zbudować coś, co przy tej prędkości było by w stanie trafić w rakietę.

umyślne uszkodzenie czegoś na strongback’u. Ale ta teoria może równie dobrze być połączona ze wcześniejszą teorią o błędzie obsługi – różnica między umyślnym uszkodzeniem a po prostu bezmyślnością jest niewielka.
Nie wiem co o tym myśleć, ale nadal uważam że teoria o sabotażu jest nieprawdopodobna. I mam nadzieję że się nie mylę!

#spacex #florydziak #kosmos #mirkokosmos #eksploracjakomosu #ciekawostki
nawon - CZYŻBY SABOTAŻ????

http://florydziak.com/blogger/2016/09/czyzby-sabotaz.ht...

źródło: comment_jZTP0tgenzey8JjzV9DZep9AE5YZxHha.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
snajper – to ogranicza zasięg do około kilometra od rakiety. Ocean jest mniej niż kilometr, laguna także. W bazie jest sporo miejsc w których ewentualny snajper byłby w stanie się ukryć z dobrym widokiem na rakietę w odległości znacznie mniejszej niż 1 km.


@nawon: Największy dystans na jaki oddano potwierdzony strzał snajperski to około 2815 m i został oddany do człowieka. W rakietę tych rozmiarów, trafić można pewnie z jeszcze
  • Odpowiedz
Ktoś zapytał Muska czy teorie o celowym sabotażu (ten „ptak”) są brane pod uwagę i Musk odpowiedział że tak!


@nawon: Ja wiem, że taka odpowiedź to woda na młyn zwolenników teorii spiskowych, ale tak naprawdę w tym momencie świadczy ona co najwyżej o tym, że SpaceX podchodzi do sprawy rzeczowo i póki nie wie, to... po prostu nie wie i nie bawi się w wykluczanie jakichś opcji tylko dlatego, że są
  • Odpowiedz
Tyle że mikrofony na platformie mogłyby wychwycić jedynie dźwięk trafienie pocisku w rakietę, a nie odgłos strzału.


@MrocznyBrokul: chodzi ci o to, że zanim dźwięk wystrzału dotrze do platformy to zostanie zagłuszony przez wybuchającą rakietę?
  • Odpowiedz
@FLAC: też mi się tak wydaję, szczególnie że w wilgotnym powietrzu jak na florydzie dźwięk się jeszcze lepiej rozchodzi. No chyba że zanim dźwięk dotrze to obok zdąży zacząć wybuchać 500 ton paliwa rakietowego, to może być problem odseparować go od "szumu tła" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@FLAC: Wątpię, że taki hipotetyczny snajper nie tłumiłby wystrzału. Nawet gdyby strzelał z odległości z której nie słyszałaby go obsługa naziemna i obserwatorzy, to w bazie są pewnie jeszcze inne osoby, które mogłyby go usłyszeć.
  • Odpowiedz
@MrocznyBrokul: dlatego też sądzę że snajpera można chyba skreślić z możliwości, bo na pewno byłby słyszalny wystrzał

@glutenfree: eksplozja na pewno nie nastąpiła idealnie w momencie trafienia pocisku,

a na platformie byłby wystrzał słyszalny nieco ponad 7s po jego oddaniu, gdyby pocisk leciał 2.5 sekund(1000m/s) to musiałby by być dwa odgłosy - najpierw trafienia a potem strzału
  • Odpowiedz
@glutenfree: no dźwięk byłby słyszalny 5s po uderzeniu pocisku, więc w ciągu tych 5s musiałaby nastąpić eksplozja

co ciągle nie przekreśla możliwości, że domniemany snajper mógł być słyszalny z innego miejsca, gdzie ktoś był bliżej niego niż platformy
  • Odpowiedz