Wpis z mikrobloga

#finlandia #zwiazki #ciekawostki

Większość z nas doświadczyła choć raz tego cudownego uczucia, kiedy będąc z kimś, wystarczy być, bez jednego słowa dzielić przestrzeń i czas. Słuchać bicia tego drugiego serca.
A czasem nawet żal tracić czas na słowa!

Fiński sposób bycia bardziej niż gdziekolwiek odzwierciedla ten stan w codziennym zachowaniu - kiedy osoba narodowości fińskiej chce przekazać komuś najbliższemu, że kocha, to nie mówi tego, ale to robi ( ͡º ͜ʖ͡º) No dosłownie też, ale najważniejsze w Finlandii jest pokazywanie czynem tego, co myślimy.
Tak więc Fin czy Finka nie traci czasu na gadanie, nie potrzebuje rozmowy. Większość ludzi ubzdurała sobie, że werbalna komunikacja prowadzi do wzajemnego zrozumienia, tymczasem w Finlandii uważa się wprost przeciwnie. Jeśli ktoś czuje potrzebę powiedzenia czegoś drugiej osobie, to niezaprzeczalny dowód na to, że przestali się rozumieć. Dowód na to, że czyny nie świadczą już tego, co wcześniej, a słowa mają zbudować złudzenie trwania w idealnym stanie.
Tak między nami - czy rozmowa dwojga ludzi, którzy przestali się rozumieć, przyniesie coś dobrego...?

Przy okazji #pytanie - czy Wy też wolicie wspólnie pomilczeć, czy potrzeba Wam potoku słów, by czuć więź z tą drugą osobą?

Załączam zdjęcie #ladnapani bo jest naprawdę ładna :) Finka, a jakże ;)
Pobierz
źródło: comment_92Z0Lj2N9KH5xzRCbMSR56izdti0ODyf.jpg
  • 38
@jesse__pinkman: Językowi fińskiemu najbliżej właśnie do języków ich sąsiadów czyli: Estończyków, Lapończyków oraz ludów z płn.-zach. Rosji: Karelów (czyli de facto Finów), Komi, Mordwinów itd. Z węgierskim fiński jest stosunkowo daleko spokrewniony.
Oczywiście fiński nie ma nic wspólnego z językami skandynawskimi, ba, jest im dalszy nawet niż np. polski czy hiszpański bo fiński to nie tylko inna grupa niż języki skandynawskie, ale nawet inna rodzina. Fiński bliższy jest mongolskiemu (w ramach
@wooojtassss: Jeśli nie przeszkadza Ci, że Twoja przyszłą żona będzie bez skrępowania wchodzić na golasa do sauny z facetami i nachylać się żeby polać kamienie wodą, to spoko ;) Tak właściwie, to nasze postrzeganie seksualności jest zupełnie inne, dal nich to tylko "osoby", a nie faceci i babki, więc jadąc w odwiedziny do teściów przejdziesz pewnie prawdziwą próbę zaufania :)