Wpis z mikrobloga

#gg #gimbaza

przypomniało mi się #coolstory z czasów #gimbazjum

w owych czasach miałem zajawkę na "włamywanie się" ludziom na maile (żaden konkretny cel, nawet nie żeby czytać maile tylko dla satysfakcji), w wyrafinowany technicznie sposób polegający na użyciu opcji "podpowiedź do hasła". Nie mówiło się wtedy jeszcze tak dużo o bezpieczeństwie haseł itp, więc wiele osób mi się udało w ten sposób "złamać". Jedną z ofiar był mój szkolny wychowawca. Żeby wejść na jego skrzynkę użyłem pytań bezpieczeństwa, nie pozwoliły mi jednak one poznać hasła, tylko je zresetować (ustawić nowe).

Po kilkunastu minutach zabawy poczułem wyrzuty sumienia, że wychowawca na pewno będzie smutny i w ogóle zły że nie zna hasła, więc żeby uniknąć przypału że włamanie i w ogóle haker to uznałem że wyślę mu z GG anonimową wiadomość na sms, że przepraszam i że nowe hasło to xxxxxx. Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Pech chciał, że GG automatycznie dodawało podpis do wiadomości, więc mój anonimowy sms został podpisany jako "Łukasz"

do dziś pamiętam błyskotliwą odpowiedź dyrektorki na moje tłumaczenie, że włamałem się "bo się dało":

"a gdybym zostawiła drzwi do lodówki otwarte to też byś zajrzał co mam w lodówce???"

:)
  • 4