Wpis z mikrobloga

@SebQ: i jeszcze jedno dodam - to ze cie wezma za pedala gdy usmiechniesz sie do faceta to pikus. Jeszcze gorsze jest to, ze kazda kobieta do ktorej sie usmiechasz, mysli w najlepszym wypadku ze usmiechasz sie do niej bo ci sie podoba, w najgorszym ze usmiechasz sie do niej bo chcesz ja przeleciec.
Nie ma czegos takiego jak niezobowiazujacy usmiech do kobiety, ot tak bo sie chce usmiechnac do jakiegos
  • Odpowiedz
@SebQ: Ostatnio tak miałem że siedząc na schodach przeglądając neta przez komórkę jakiś gość zapytał się mnie w 2 językach czy wszystko w porządku.. Jak juz po angielsku zrozumiałem o co pyta i odpowiedziałem że jak najbardziej, pożyczył miłego dnia i poszedł.. Bardzo pozytywne zaskoczenie
  • Odpowiedz
  • 0
@SebQ Nie wracaj. Po powrocie ze Stanów miałem depreche w #!$%@?. Sam rozważam emigrację, nie tyle zarobkową, co społeczną.

Ps. Testo miał rację.
  • Odpowiedz
@alejandra15: Nie mozna trumaczyc tego doslownie. Angielskie "How are you ?" to w naszym jezyku "czesc". Czasami zamiast "How are you ? " mowi sie "You all right ?" i odpowiedzia jak najbardziej stosowna jest powiedzienie "You all right ?". Jest to wbrew naszej, polskiej logice.
Kultura polska jest bardziej bezposrednia niz kultura angielska czy latynoska. W tych kulturach mowienie rozmowcy bezposrednio o rzeczach negatywnych jest w zlym guscie. Trzeba to
  • Odpowiedz
za brytyjskim "how are you" nie stoi żadne znaczenie ani żadna troska, to fraza bez znaczenia, którą powtarzają jak psy Pawłowa.


@alejandra15: no wiadomo, ale to też nie jest takie złe, taka serdecznośc ale nie do konca
  • Odpowiedz
@alejandra15: Ja zawsze odpowiadam na 'are you ok' swoje "no"

I zawsze odpowiadają.

'Why' "łats de matta" z zaciekawieniem więc zgeneralizowałaś w drugą strone.
A ja powim jak jest.

Na zachodzie tylko serdeczność jest wyuczona i pozytywne nastwienie do drugiego czlowieka. Jezeli kogos #!$%@? pewnie zachowa sie tak samo jak Polak.

W Polsce jesteśmy nieufni i mamy coś takiego w sobie ze od razu chcemy walczyć albo mamy negatywne nastawienie, boimy
  • Odpowiedz