Wpis z mikrobloga

Mózg mnie boli jak dzwonie z pytaniami odnośnie mieszkań.

- Dzień dobry, czy oferta aktualna?
- Tak.
- W ogloszeniu podał pan cenę X zł, czy jest to całkowity koszt wynajmu?
- KOSZT CAŁKOWITY?!! CO PANI SOBIE WYOBRAŻA, ŻE BEDZIE SOBIE PANI ZA DARMO MIESZKAĆ!? ŻE NAPUŚCI SOBIE WODY NA 500 ZŁ I TYLKO 500ZŁ ZA MIESIĄC POTEM SOBIE ZAPŁACI?!
- Nic sobie nie wyobrażam. Tylko grzecznie pana zapytałam o cenę.
- PANI JEST ŚMIESZNA, NIKT PANI MIESZKANIA NIE WYNAJMNIE! HUR DUR...

Eeeee... Ok.

#patologiazmiasta #mieszkanie #studbaza #rakcontent
  • 109
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@wykopnieta dlatego wlasnie sie dzwoni i sie pyta. Problemem jest to, ze ludzie sa niesympatyczni i mam wrazenie, ze wrecz oburzeni tym, ze smiem do nich dzwonic i sie pytac. Masakrejszyn!
Opisz dokladnie w ogloszeniu to nikt ci d--y nie bedzid zawracal?
  • Odpowiedz
  • 0
@piwniczak nigdy nie spotkalam takiej osoby, ale moze ja sie w tym "poprawnym" towarzystwie po prostu obracam, ktore jest nauczone szanowac cudze pieniazki. Nie wiem. Mozliwe, ze masz racje co do osob, ktore wykorzystuja wlasciciela na zasadzie "haha, debil, mam stala cene no to mu wykorzystam ile moge wody', ale wydaje mi sie, ze to jakies skrajne przypadki. Nikt kto ma mozg raczej tak nie robi...
  • Odpowiedz
@CoverMe: Wie ile wynoszą opłaty stałe, tj. część czynszu, która nie zależy od ilości osób, a zależy od metrażu, udziału w częściach wspólnych, faktu istnienia mieszkania i np. wskazań podzielnika ciepła, bo ten sprawdzany jest raz na rok. Ukrywanie tych informacji to marnowanie czasu zarówno jego jak i potencjalnego wynajmującego.

O ile cenę prądu, gazu i wody można sobie sprawdzić i w całym mieście jest podobna, o tyle opłaty za
  • Odpowiedz
@staryhippis93 tak czytam komentarze i widzę że większość debili jeszcze z piwnic nie powychodzila, a zabiera głos.

Znam ten ból. Jak szukałem mieszkania to nie jednego janusza z------m za c-----e ogłoszenie.

Nie, glaby, tu nie chodzi o prąd i wodę.
  • Odpowiedz
@staryhippis93: no i właśnie takie podejście jest do d--y. Moja żona też tak wynajmuje kawalerkę: płacą jej jednego kafla i w tym jest czynsz do spółdzielni. rachunki woda/gaz/prąd przychodzą na nią, ona wysyła wiadomość lokatorom, oni jej płacą, a później ona płaci do wodociągów gazowni elektrowni itd.

jakby nie mogło być jak w Irlandii: Wynajmujesz dom i płacisz stały czynsz, a właściciel przepisuje rachunki na Ciebie i to Twoja sprawa.
  • Odpowiedz
@mala_mi_123: Fakt, chciałem pisać do @Arrival :)
@Catttana: Toteż ja nie forsuję rozwiązania pt. stała stawka za wszystko, tylko przejrzystość ogłoszeń. Informacja o tym, że w mieszkaniu jest piec dwufunkcyjny i płaci się za zużyty gaz może znaleźć się bezpośrednio w ogłoszeniu (niekoniecznie z kwotą, choć jak już wspominałem nieliczni szacują: latem tyle do tyle, zimą do tyle) - a nie wypłynąć dopiero przez telefon czy co
  • Odpowiedz
@salad_fingers: Nie ma co szacować, bo zaraz będą telefony: "Paniiiiii, a miało być tylko 150zł". A co ja mu na to odpowiem? Że 150 zł by było, gdyby krócej brał prysznic? Wszyscy tylko narzekają, a nikt nie postawi się w roli właścicieli, którzy często są stratni (trzeba się przecież też zapłacić podatek).
@ChomikBojowy: We wspólnotach mieszkaniowych czynsz zależy od liczby osób. Płaci się zaliczkę za wodę (też od
  • Odpowiedz
  • 0
@kaef tak, to jest u nich super :) jesli chodzi o wynajmowanie calego mieszkania to jestem za opcja, ze placisz tyle ile zuzywasz. Przychodzi wlasciciel do ciebie z rachunkami, wszystko ok. Jednak jak wynajmowalam pojedyncze pokoje to wolalam wersje placenia stalej kwoty - nie musialam sie wtedy martwic tym, ze bede "cierpiec" przez wspollokatorow (wlasciciel i tak wtedy wychodzi na swoje przy wiekszej ilosci osob. Ale normalnych osob a nie takich,
  • Odpowiedz
  • 1
@salad_fingers dlatego (jak juz wspomnialam) TRZEBA dzwonic i dowiadywac sie wszystkiego przez telefon. Mozesz tez wtedy poznac jaki stosunek wlasnie na do wynajmujacego wlasciciel (debilom i gburom, ktorzy rozmawiaja ze mna 'za kare" i ktorych trzeba niemilosiernie ciagnac za jezyk mozna wtedy podziekowac).
  • Odpowiedz
@M4ks: człowieku, nie wyjątek, nie własciciele wariaci, nie zadupie i nie miejsce do spania pod stołem. Szukam w tym momencie mieszkania w centrum miasta, naprawdę ogrom jest ogłoszeń w stylu "1200 + prąd, nadpłata za wodę, internet", ewentualnie znośne jeszcze są ogłoszenia "1300 w tym czynsz do spółdzielni, nalezy doliczyć prąd, gaz, wodę", do tego wlasciciele sa w stanie podac mniej-więcej ile ten prąd czy inne rzeczy wynoszą - bo
  • Odpowiedz
@Catttana: toż ja wiem, nie musisz udawać mądrej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chodzi o to, że zazwyczaj w tych ukrytych opłatach jest również czynsz, który powinien już być wliczony w koszt najmu (_)
  • Odpowiedz
@staryhippis93: Z tego co ja wiem, to cena w ogłoszeniu nie jest całkowita. Przynajmniej w rejonie Krakowa. W ogłoszeniu jest np mieszkanie x, Y m^2 - 1000zł. Ale często jest to kwota odstępnego + najczęściej czynsz. Do tego trzeba sobie podoliczać wodę, gaz, prąd i ew internet. Rzadziej widywałem oferty gdzie cena z ogłoszenia była kwota całkowitą na miesiąc.
  • Odpowiedz
@cup12552: @mala_mi_123: @Cooldawg: @isilien171:
Z nim nie ma co dyskutować. @M4ks To Burak/debil/prostak i cebulak. Zawsze wszystkich obraża, jak jest inaczej niż w jego głowie ;) Bo on jest "Programysta w jukej" więc wszyscy są Polaki Robaki xD i wszyscy dają się r----ć, cebulą itp ... "Latasz Ryanairem? Ty Polaku Robaku Biedaku Ty" .. i tak dalej.
  • Odpowiedz
@M4ks
Kolego nadal czekam na odpowiedź. Nie udawaj że Cię nie ma ( ͡° ͜ʖ ͡°) O co chodzi z:

ze cena wynajmu, która nawet jest w Prawie zdefiniowana

Coś mnie ominęło i mamy w PL czynsze regulowane?
  • Odpowiedz