Wpis z mikrobloga

Mózg mnie boli jak dzwonie z pytaniami odnośnie mieszkań.

- Dzień dobry, czy oferta aktualna?
- Tak.
- W ogloszeniu podał pan cenę X zł, czy jest to całkowity koszt wynajmu?
- KOSZT CAŁKOWITY?!! CO PANI SOBIE WYOBRAŻA, ŻE BEDZIE SOBIE PANI ZA DARMO MIESZKAĆ!? ŻE NAPUŚCI SOBIE WODY NA 500 ZŁ I TYLKO 500ZŁ ZA MIESIĄC POTEM SOBIE ZAPŁACI?!
- Nic sobie nie wyobrażam. Tylko grzecznie pana zapytałam o cenę.
- PANI JEST ŚMIESZNA, NIKT PANI MIESZKANIA NIE WYNAJMNIE! HUR DUR...

Eeeee... Ok.

#patologiazmiasta #mieszkanie #studbaza #rakcontent
  • 109
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@staryhippis93: To jest k---a najgorsze, w ogłoszeniu 800zł, a po przeczytaniu opisu wychodzi na to że będziesz płacić dwa razy tyle xD Jeszcze rozumiem rozstrzał 100-200 zł pomiędzy ceną w tytule a w opisie, ale to co się dzieje to jest dramat
  • Odpowiedz
@staryhippis93: nigdy tak nie jest bo skąd właściciel mieszkania będzie wiedział ile wyniosą opłaty za prąd, wodę czy gaz. Płaci się koszt wynajmu + opłaty i tak jest wszędzie. Pozdrawiam :)
  • Odpowiedz
@Procyon95: tyle pieniędzy przez takich ludzi zmarnowałam przez te kilka lat. Najgorsze jest, jak przez telefon zapewnia cię, że cena jest taka a nie inna i dopiero jak przyjeżdżasz na miejsce okazuje się, że jednak zapewnienia wcale nie były takie prawdziwe.
  • Odpowiedz
@staryhippis93: nigdy tak nie jest bo skąd właściciel mieszkania będzie wiedział ile wyniosą opłaty za prąd, wodę czy gaz. Płaci się koszt wynajmu + opłaty i tak jest wszędzie. Pozdrawiam :)


@CoverMe: nie wymagaj za duzo od stulejek... Wszyscy maja wiedziec ile zużywają wody i jakiś sobie kablówkę zainstalują xD
  • Odpowiedz
@CoverMe: uwierz, że już parę mieszkań wynajmowałam i w większości miałam podaną cenę stałą. W reszcie przypadków podawana była określona suma - jeśli jej nie przekroczyliśmy to mieliśmy zwroty. Wynajmując kilka lat mieszkanie właściciele wiedzą ile wody czy prądu zużywali ich lokatorzy - zawsze pytam i zawsze dostaję odpowiedź :)
  • Odpowiedz
@staryhippis93: ja zawsze dostawałem rachunki z konkretnym zużyciem, a nie określoną sumę, co było sprawiedliwym rozwiązaniem. Ile zużyłem tyle zapłaciłem i nikt mnie nie naciągał.Jedyną patologię jaką widzę jest sposób w jaki Ci ludzie odpowiadają bo można powiedzieć to samo kulturalnie :)
  • Odpowiedz
@CoverMe: No a ja mam stałą opłatę. Różni ludzie mają różne zasady. Chociaż ja i tak trochę dziwnie mieszkam, bo już szósty rok bez umowy, na słowo honoru.
  • Odpowiedz
@CoverMe: Problem w tym, że wszędzie rozliczenia wyglądają inaczej. Jedni piszą "opłaty" wyszczególniając, że prąd, że gaz, że to i tamto, ponadprzeciętnie ogarnięci nawet zdają sobie sprawę z tego ile ich mieszkanie kosztuje i mniej więcej jakich liczb można się spodziewać. A janusz napisze "plus oplaty", po czym okazuje się, że do "2000 całość" dochodzi 700zł czynszu administracyjnego i pełne media.
  • Odpowiedz
@Sihill_pl: nie zawsze, bo często zależą od np ilości osób.
Ale uwielbiam jak wykopki szukające mieszkania na wynajem sie mądrzą xD tacy zajebiscie, tacy mądrzy a to oni musza płacić a nie odwrotnie
  • Odpowiedz
@M4ks: Nie rozumiem w ogóle, jak można takiego janusza bronić. Może autorka wpisu chce pierwszy raz w życiu wynająć mieszkanie i nie wie, jak zwyczajowo się rozwiązuje takie sprawy? Co za problem odpowiedzieć: "Nie, do podanej kwoty najmu należy doliczyć czynsz w wys. 300 cebulionów plus prąd, gaz i woda - tyle, ile pani zużyje". To, nieee, j----y kmiot musi odebrać zwykłe pytanie jako atak na majestat k---a i pokazać
  • Odpowiedz
@BratJuzew: nie o kulturę tu chodzi o a absurdalne gadanie, ze cena wynajmu, która nawet jest w Prawie zdefiniowana, ma zawierać wszystko i zawsze.
To jest tak oczywiste w cywilizowanym świecie, ale u nas musza oczywiscie udawać.
  • Odpowiedz
@M4ks:

nie o kulturę tu chodzi

Chodzi o kulturę właśnie, bo tę samą treść janusz mógł przekazać bez okazywania rozmówcy pogardy.

absurdalne gadanie, ze cena wynajmu, która nawet jest w Prawie zdefiniowana, ma zawierać wszystko
  • Odpowiedz