Wpis z mikrobloga

Wieczna beka z warszawiaków na urlopach. Czy to nad morzem, czy w górach. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dostaliśmy raz wezwanie, nic poważnego... Pytamy: Co się stało?
- bo my z Warszawy jesteśmy...
- no dobrze, ale na to już nic nie poradzimy, na to leku nie ma, co się stało? ( ͡º ͜ʖ͡º)
#heheszki #pracbaza
  • 104
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lavinka: Aż nie wierzę, że ktokolwiek może tak myśleć, tak generalizować i chyba przestaję dziwić się, czemu pół kraju jest tak drwi z przekonań Warszawiaków o swojej wyższości i niesamowitym przeskoku kulturowym, jaki różni Warszawę od takiego Krakowa, czy Gdańska. Możesz podać jakieś źródła tych rewelacji o 1/4 domów bez łazienek, czy ilości osób, które nie umiały korzystać z kranów jeszcze w latach 70., albo o tym, że gdziekolwiek ludzie
  • Odpowiedz
@nvmm: To nie jest generalizowanie. Ja mam bardzo dużo znajomych z prowincji, bardzo przyjemni i kochani ludzie, ale oni nawet pod supermarketem nie potrafią zaparkować. Nie mają odruchów. Pod wieloma innymi krteriami też odstają. To nie znaczy, że są gorsi. Po prostu jak się mieszka na kupie, obowiązują nieco inne standardy, bo jeden ruch i szkodzi się kilkuset ludziom, a nie co najwyżej sąsiadowi.
  • Odpowiedz
@lavinka: Mieszkam na Mazurach, które uchodzą za Polskę Z, a cholera, wszędzie bieżąca woda, toaleta, anteny satelitarne i Internet. Ba, tu też są supermarkety, a nawet parkingi!, a jeśli ktoś parkuje jak burak, to niestety najczęściej jest to ktoś na warszawskich blachach. Podobnie jak kierowcy przejeżdżający przez wsie po 150km/h... Ja chcę na taką wieś, gdzie w domach nie ma łazienek, na co dzień przemieszcza się wozami, skąd ci Twoi
  • Odpowiedz