Wpis z mikrobloga

DISCOVERY KIEDYŚ:

poważny pan albo obrzydliwa locha w swetrze opowiada z czego zbudowana jest każda warstwa jowisza, podają wzory na wyliczenie za ile, z jaką prędkością, jaką ma masę, z jakich pierwiastków chemicznych będzie się składać kometa, która sobie przeleci koło ziemi, żeby potem po jakimś czasie wrócić, wszystko otoczone taką miłą atmosferą, stonowana muzyka, spokojne obrazy
ładne zdjęcia, fajnie nakręcone, czytelne schematy przedstawiające dlaczego gatunek bakterii żyjący w dupie murzyna z kongo jest ważny dla lokalnego ekosystemu, wyrysowane budowy tych wszystkich jąder, jąderek organelli i innych ektoplazm na kiju

DISCOVERY TERAZ:

poławiacze krabów, poławiacze tuńczyków, zbieracze złota, zbieracze złomu, poławiacze twoich starych jak cie robili, aukcje bagażu, aukcje depozytów, życie kurdupli
W DZISZIEJSZYM ODCINKU: A BO JOHN POWIEDZIAŁ ŻE JESTEM #!$%@? A RAZEM PRACUJEMY OJEJ JAK CIĘŻKO PRACOWAĆ A JOHN #!$%@? A MUSIMY ZŁOWIĆ TUŃCZYKI BO TO NASZA PRACA TAKA CIĘŻKA A #!$%@?ŁA SIĘ KOPARKA I JAK MY TERAZ WYCIĄGNIEMY TE ZŁOTO
jakieś dynamośmieszki opowiadające hehe no kwarki takie małe że można by się zesrać hehe

#pasta
  • 4
@LubieKopac: ( ͡° ʖ̯ ͡°) To nie pasta, to prawda. Ostatnim tchnieniem normalności były chyba zagadki wszechswiata z freemanem i chyba pogromcy mitów jeszcze są, ale nie oglądałem discovery już dobry rok. Czasem jeszcze na National Geographic jest coś fajnego, reszta dostosowała się do poziomu przeciętnego telewidza.