Wpis z mikrobloga

@Trzesidzida: dokładnie, z zasądzonego odszkodowania udało się odzyskać tylko 1,6k bodajże.
generalnie ciekawa sprawa, natrafiłem na to kiedyś w 'największe afery III RP', później przez kilka godzin siedziałem w necie i czytałem dalej. tym bardziej mnie to zainteresowało, że to działo się 30 km ode mnie.