Wpis z mikrobloga

@spiral:i know that feel ( ͡ ͜ʖ ͡) zawsze jak muszę pożyczać je od mamy to nie żałuję, nie ma nic piękniejszego jak jazda autem z lat '80, słuchając muzyki z lat lat '80 na oryginalnym kaseciaku z tychże lat z wywalonymi oknami bo na co klima i kierując kierą bez wspomagania ( ͡ ͜ʖ ͡) Nie ważne co w przyszłości
źródło: comment_LFKdf5rXUknw90YKZjkgWNxD5Af7olsw.jpg
@spiral: oj prawda. Najpoważniejsze usterki z ostatnich lat: padnięty alternator (nie zdziwiłbym się jakby był oryginalny), sporadyczne wycieki płynu chłodniczego i hamulcowego, złamany wkład stacyjki, zacięty zamek bagażnika, szwankujące przełączniki świateł. Koniec ( ͡º ͜ʖ͡º) Rdza? Jakbym ściągnął całą rdzę z auta to może z 15 gramów by się znalazło ( ͡ ͜ʖ ͡)
@spiral: Wtryski i turbo to zwykłe usterki eksploatacyjne. Po prostu w Polsce każdy patrzy na przegląd, a nie stan samochodu i kupuje oczami "Borze jedyny, tylko 180 tysięcy kilometrów". A tak naprawdę ma ze 400 i nic dziwnego, że za 20-30 tysięcy coś poważniejszego się psuje. Zresztą stare diesle też się psuły, kopcą, nie palą na ciepłym, ale nikt tego nie naprawia, bo zazwyczaj jest nieopłacalne. A że nie robi, a
Po prostu w Polsce każdy patrzy na przegląd, a nie stan samochodu


@swinkapl: Oj tak,dla mnie najbardziej głupie jest jak ktoś kupuje samochód który jest mechanicznie w dobrym stanie ale odrzuca go tylko dlatego bo gdzieś jest uderzone albo był naprawiany blacharsko-lakierniczo.
@PawelW124: Zależy gdzie był uderzony i jak został naprawiony. Też bym nie wziął niewiadomo jakiego cacka, gdyby miał z przodu szpachli tyle, że skończyła by się skala na mierniku lakieru. ( ͡° ʖ̯ ͡°)