Wpis z mikrobloga

#tuxtanczy stories i nie tylko
------------------------
Dzionek uważam za udany. Pomogłem co nieco dla niepełnosprawnego kumpla z roku przygotować projekt pod #arduino, gość na tyle jest bezwładny że z trudem porusza myszką do kompa czy też trzyma długopis, a polutować cokolwiek to mógłby sobie w marzeniach. Jeszcze pół roku temu jak widziałem go na zajęciach był w stanie rozmawiać, miał wtedy jakieś problemy z pikawą i położyli do szpitala, teraz z trudem wydusza z siebie słowo, oddycha za niego maszyna. Byłem w takim szoku że nie byłem w stanie lutować przez pierwsze parę minut, ja #!$%@?, jednak życie to jest #!$%@?. Na wózku jak na wózku, ale żeby jeszcze chłopak mógł cokolwiek w mikrokontrolery czy cokolwiek podziubać, projekt przygotował i specjalnie mnie poprosił bym to złożył. Jako że nie miałem czasu do oporu bo leciałem na zajęcia, wpadam jeszcze do niego jutro dokończyć dzieło. #czujedobrzeczlowiek że jego odwiedziłem.
------------------------
Na zajęciach latino energy solo #tuxtanczy dziś dokończyliśmy salsę - trenujemy konkretny jeden rodzaj tańca przez miesiąc. Dość ciekawy trick zastosowała nowa prowadząca, jako że była nas czwórka, przy pełnym układzie tańczyliśmy naprzeciw siebie - akurat dwóch niebieskich na różowe. Myślałem że będzie się chromolić bo trochę patrzy się na osobę przed sobą która jest obrócona, ale szło równie dobrze jak normalnie. Czemuż by miało nie iść, mając uroczą różową naprzeciw sobie? ( ͡º ͜ʖ͡º) Troszeczkę pośmieszkowałem z nią przed zajęciami i jest background do dalszych śmieszków, fajna, otwarta, sama się przedstawiła. Pod koniec dziubnęliśmy jive'a, znałem już co nieco z towarzyskiego i równie fajnie ogarniałem.
Spośród wszystkich zajęć (latino, jump4fit, towarzyski) jednak to latino dostarcza mi największą radochę. Nie wiem jak to opisać, ale jeszcze nigdy wcześniej w swoim nędznym życiu nie czułem się tak szczęśliwy. Ciśniesz z siebie wszystko i nie myślisz o niczym, wszystkie troski gdzieś po prostu uciekają. Liczy się to co jest tu i teraz. Poczułem moc, wtopiłem się w temat po brzegi. Wtopiłem się na tyle, że olałem totalnie temat rozbudowy peceta aby odłożyć sobie kasę na zajęcia. Może nie do końca się opłaca (jak typowy student nie sram kasą), ale warto a wiecie dlaczego? Bo prawdziwe projekty pochodzące z serducha zrealizujemy choćby się srało waliło paliło i nic, ale to nic nas nie zatrzyma. I taniec jest moim projektem którego szukałem kurczę blade lwią część żywota.

Wiecie czego Wam życzę Mirki? Odnalezienia równie fajnej pasji która wciągnie Was po całości.

Mix tagów #czujedobrzeczlowiek #wychodzimyzprzegrywu #taniec #pasja #pomagajzwykopem i #smiesznypiesek
Pobierz
źródło: comment_j9gn19MXBwuRePhzByoSRFvXw6RbOhQ7.jpg
  • 7
@tux3284: niedawno tu dolaczylem, a ze #taniec nic specjalnego nie ma to obserwuje twoje wpisy. Sam chciałem sie zapisac ale u mnie w koszalinie bieda od wrzesień rusza kolejny sezon, mam nadzieje ze bedzie fajnie jak u ciebie i mi tez sie spodoba. Tylko ciekawe czy samemu nie bedzie lipy.
@LesnyDrwal: Jak dobrze poszperasz znajdziesz pewnie kursy dla singli, nawet jak nie to zapiszesz się na jakieś zajęcia solo i z czasem to ruszy z miejsca. Wiadomo nie każdy to musi pochwycić, ale spróbować warto. Ja się niczego nie spodziewałem po kursie towarzyskiego, ot tylko że się rozruszam przed weselem, a okazało się że odkryłem cholera niesamowitą pasję.
@tux3284: Nie no, ja skądinąd. Taki trochę kundel jestem pod względem mieszanki regionów Polski w mojej krwi i tradycjach. Ale mój tata pochodzi z Podlasia, dlatego zawsze poznam swojaka.