Wpis z mikrobloga

Akcja z piątkowej nocy. Wyjeżdżam sobie z Włodkowica w Ruską we #wroclaw, widzę idzie różowy na pasy, zamyślona, w słuchawkach na uszach. Kulturalnie się zatrzymuję, aby przepuścić. Instynktownie jednak spoglądam w lusterko- oż#!$%@?! - Jedyna myśl, jaka przeleciała mi przez ośrodkowy układ nerwowy, zobaczyłem rozpędzony samochód za mną na lewym pasie. Automatycznie impulsywnie, pulsacyjnie zacząłem trąbić, wystawiajac jednocześnie rękę przez szybę chcąc zastopować drugiego kierowcę.różowy się wystraszył aż podskoczył, ale zatrzymała się na wysokości mojego auta, w miedzyczasie auto obok hamując zatrzymało się za pasami. Ja odczułem ulgę, a różowy do mnie z pretensją: "co pan robi?! Chce pan abym zawału dostała??? Przecież jestem na pasach! " Noż#!$%@?ć! Ona nawet nie zarejestrowala, że właśnie mogła wylądować na masce samochodu... I to jest właśnie #logikarozowychpaskow w całej okazałości.( ͡° ʖ̯ ͡°) Przy okazji #taxi
  • 15
@MaxiimumR oj tam, chodzilo tylko o to aby spuscic frustracje spowodowaną pretensją młodej damy. Swoją drogą zgodnie z jej logiką, dobrze że nie zaczęła biec do przodu po zatrąbieniu ( ),
@fireman2: Miałem trochę podobnie. Na jedneym pasie korek, a na drugim wolne. Wchodze na pasy, a gościu przed pasami miga mi lewą lampką. Pokazywał, że z naprzeciwka jedzie ktoś i może mnie nie zauważyć jak wwychodze spomiędzy aut. Oczywiście i tak zawsze w takiej sytuacji lukam, czy ktoś nie jedzie, ale i tak gościowi nalezą się brawa.