Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem ludzi, którzy widząc na ulicy czy w parku napad na człowieka, spieszą mu z pomocą. Dwa razy widziałem taką sytuację i dwa razy przeszedłem bez słowa, udając że nic nie widzę. Zanim zostanę obdarty ze skóry, nazwany ścierwem i co gorsza prawiczkiem to napiszę wam dlaczego nie reaguję. Otóż gdy miałem 9 lat to w mojej miejscowości zdarzyła się taka sytuacja, że jakiś złoczyńca napadł wieczorem kobietę w ciemnej ulicy. Przypadkowy przechodzień zareagował, rzucił się z pomocą i zaczęli się przepychać. W końcu złoczyńca wbił mu nóż prosto w brzuch, poranił i uciekł. Kobieta została uratowana, ale przechodnia zabrano do szpitala gdzie po paru godzinach zmarł. Wszyscy wysławiali jego czyn, nazywali bohaterem, gratulowali odwagi, a ja zadałem sobie proste, dziecinne pytanie: co ów bohater z tego miał? Otóż wylądował w grobie, stracił życie, a miał raptem 25 lat. Dla mnie to głupota a nie bohaterstwo, tym bardziej że zginął za zupełnie nieznaną mu osobę, której tak naprawdę w ogóle nie obchodził i pewnie już o nim zapomniała. Nawet gdyby pamiętała i codziennie składała nasturcje na jego grobie to marne to pocieszenie w zamian za stracone życie w tak młodym wieku. Dlatego też gdy dwukrotnie widziałem napad to oddalałem się bez słowa, wiedząc, że ryzyko jest zbyt duże. Gdybym podbiegł i rzucił się na zbira to ten mógłby również i mnie z zaskoczenia wbić nóż w serce, mógłby rzucić mną o ulicę łamiąc kręgosłup lub coś w tym stylu. Bohaterstwo? Mógłbym uratować niewinną kobietę lub mężczyznę? Gdy ktoś napada to raczej nie chce zabić tylko okraść, zabierze im torebkę/portfel, może raz uderzy i ucieknie. Prosty bilans korzyści i strat: mogę zyskać chwilową wdzięczność obcego człowieka lub też zostać pobity, sparaliżowany lub nawet zamordowany. Nie mam zamiaru podejmować takiego ryzyka i będę udawał że nic nie widzę. Kto chce zgrywać bohatera to niech tak robi, droga wolna, tylko potem nie płaczcie jak wylądujecie w szpitalu lub trumnie.
#oswiadczenie #przemyslenia #niebieskiepaski #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #pytanie #ankieta #wygryw #przegryw

W ustronnym miejscu widzisz napad na człowieka - co robisz?

  • Spieszę mu z pomocą bez względu na wszystko 10.3% (176)
  • Szacuję szanse: 1-2 napastników - pomagam, kilku - pasuję 46.7% (802)
  • Nie reaguję z powodów które wymieniłeś 10.4% (178)
  • Sprawdzam/Nie wiem 23.2% (398)
  • Uwielbiam Twoje wpisy, jesteś wybornym myślicielem 9.4% (162)

Oddanych głosów: 1716

  • 39
@LudzkieScierwo: w Polsce noze sa legalne, do tego palki teleskopowe i inne narzedzia obrony, wiec nie monza byc #!$%@? tylko nosic ze soba w razie czego.by obroniz siebie lub kogos

Nie ma co porywac sie z motyka na slonce, gdyby byl jeden napastnik lub dwoch to bym pomogl, ale wieksza ilosc bym unikal
@LudzkieScierwo: Nie byłem świadkiem takiej sytuacji, więc nie wiem co bym zrobił, ale gdyby moje szanse na sukces okazały się nikłe, zaniechałbym działań, chyba że chodziło by o bliską mi osobę lub osobą ktorą darze uczuciem.
poza tym mi nigdy w takiej sytuacji a zdarzyła się kilkukrotnie nikt nie pomógł.
@LudzkieScierwo: Zależy kim są napastnicy i atakowany. Jeżeli to jakiś pojedynek ćpuniaczy/meneli/czarnych lub śniadych gangsta to mam to w dupie. Jeżeli zwykły trzeźwy koleś jest atakowany przez tępych sebastianów to patrzyłbym czy leży coś ciężkiego. Można długo wymieniać.
@urwisjakichmalo: Zgodzę się, choć OP tez ma rację. Jeżeli ktoś jest piwniczanem i jedyne co potrafiłby zrobić w takiej sytuacji to złapać za włosy albo pociągnąć za koszulkę to rzeczywiście nie powinien pomaga, bo może zrobić sobie krzywdę.


Ja też interweniowalem ze trzy razy, dwa razy opuścili ze względu na moja aparycje (jakieś leszcze to byly) a za trzecim razem to był jakiś #!$%@?..który dostał gazem pieprzowym po mordzie i skończył