Wpis z mikrobloga

W ubiegły piątek wychodząc z imprezy z kolegami zauważyliśmy, że jakichś 3 typków okłada na parkingu naszego znajomego. Nie zastanawiając się długo podbiegliśmy i spraliśmy tych kolesi. Pech chciał że podbiegła spora grupa ochroniarzy i nie pytając o zdanie wyprowadzili mnie, dwóch kolegów i dwóch tamtych typów. Przyjechała policja i karetka(jeden z tamtych miał problemy z oddychaniem) spisali nasze dowody i wzięli numery telefonów. W międzyczasie musieli uspojajać jednego z nich, który okazał się pijani i wyzywał policjantów(typowy dresik hwdp). Dzis rano do mojego kolegi zadzwonił policjant i poprosil żeby nam przekazał, że mamy sie stawić w piatek na przesłuchanie w lokalnym posterunku. I stąd moje pytanie- jaką taktykę obrać na przesłuchanie? mówić całą prawdę? co może nam za to grozić(żaden z nas nie miał nigdy problemów z prawem)
#prawo #pytanie
  • 5
#nieznamsietosiewypowiem
@tallman: Teoretycznie nic wam nie zrobią, ale jak będą chcieli dać komuś za pobicie i będą szukali winnego to niech każdy mówi na innego. (Osoba A mówi na B, B mówi na C, C mówi na D, D mówi na A) Nie będzie jednoznacznego winnego to nic wam nie mogą zrobić.
@sebawo: a co jesli temu jednemu cos sie stało? ja wiem ze mam czyste sumienie ale w sądzie ich nie bedzie to obchodzic :P zapomniałem dodać, że nie było świadków a ochroniarze z tego co zauwazylem tez nic nie widzieli dokladnie bo zgarneli z nami goscia ktory tylko tamtedy przechodził
@Hmrogrz: nie no, to akurat głupie. Taka taktyka nadaje się na poważne sprawy, w których jesteś lewy, a nie bójka pod klubem.
@tallman: jeśli ochroniarze nie wymyśla sobie własnej wersji to nie powinno być przypału. Akurat was prawda nie boli.