Wpis z mikrobloga

Minęło 20 dni odkąd przemierzam Japonię od Tokio na południe.

Wiecie co jest najtrudniejsze w samotnej podróży? Przebywanie z samym sobą, szczególnie kiedy jest się w innym społeczeństwie z którym komunikacja jest utrudniona zarówno językowo jak i kulturowo. Jesteś jedynym białym w wagonie metra, jedynym białym w pubie, jedynym białym w restauracji, jedynym gaijinem w klubie, odwiedzasz mniejsze miasto i przez kilka godzin spotykasz tylko Japończyków. Wiesz że ludzie ci się przypatrują, nie ma w tym nic dziwnego bo tak samo reagowali by na Japończyka robiącego zakupy w Biedronce w Sosnowcu (pomijając to że tutaj zawsze jest to dyskretne i nigdy nie jest dla ciebie uciążliwe). Siedzisz w Starbucks, beznamiętnie podnosisz wzrok znad ekranu laptopa i twój wzrok spotyka się ze wzrokiem dziewczyny idącej chodnikiem i widzisz jak ona otwiera szeroko oczy ze zdumienia, przecież nie jesteś duchem. Czasami ktoś odważniejszy zaczepi i zapyta skąd jesteś i co tutaj robisz, może chce tylko sprawdzić swój angielski.

Samotność pcha do różnych działań, Tinder, kluby, hostele zamiast wygodnych ale pustych apartamentów z #airbnb. Nawiązywanie relacji i tak nie ma sensu kiedy spędzasz w danym miejscu po kilka dni i za chwilę jesteś 500km dalej...

Opuszczanie miejsc i ludzi to sztuka, spotykasz kogoś z kim podróżujesz przez kilka dni, albo tylko ucinasz sobie pogawędkę i okazuje się że ta osoba ma zadziwiająco zbieżny z twoim światopogląd, ale za chwilę ruszasz dalej i masz to nieprzyjemne uczucie pozostawiania czegoś za sobą. Czasami uczucie samotności, wypalenia i zmęczenia poddaje w wątpliwość sens podróży, ale wtedy trzeba sobie powiedzieć że słabsze chwile to element życia jak bessa na giełdzie i tylko trzeba poczekać na hossę. W końcu zdecydowałeś się na podróż bo zbyt długie przebywanie w jednym miejscu powodowało wypalenie, zmęczenie, poddawało w wątpliwość sens tkwienia w jednym miejscu...

Wniosek do jakiego doszedłem jest taki że trzeba umieć znaleźć szczęście w tym że idziesz ulicą obcego miasta i daje ci to satysfakcję, bycie sobą. Jest w tym coś że trzeba się nauczyć być sam ze sobą i polubić to, dzięki temu łatwiej wchodzić z relację z innymi ludźmi.

Plan był taki aby w dniu wylotu z Tokio po prostu kupić inny bilet gdzieś w ten rejon świata i kontynuować ale teraz nie jestem przekonany.

#artofleaving #japonia #podrozujzwykopem
Pobierz d.....s - Minęło 20 dni odkąd przemierzam Japonię od Tokio na południe.

Wiecie co ...
źródło: comment_sCT1gqmDU4z5P9JV2w3nigNm5zD765EG.jpg
  • 14
@loopack: Z Tinderem mam tutaj tak że dziewczyna z Osaki z którą mnie zmatchowało i chciała by się spotkać, odzywa się jak już jestem w Hiroszimie ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie szukam też poważnych związków w tym momencie bo to komplikuje życie.
@dawid-rams: No nie wierzę! W końcu masz dłuższą przerwę od pracy bez dni wolnych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Plan na urlop do Japonii miałem właśnie na początek tego roku, jednak zmieniło się na Filipiny. Muszę oczytać co naskrobałeś, może na następny urlop udam się właśnie tam.
Swoją drogą, to wiedziałem, że Japonia jest droga, ale nie sądziłem, że aż tak ( ͡° ʖ̯ ͡°