Wpis z mikrobloga

Mirki mój #rozowypasek mnie dobija, co ona to ja nawet nie...
Ja nie wiem, czy ja jestem jakiś inny? Czy po prostu #logikarozowychpaskow mnie przerasta?
Mój różowy ostatnio wymyślił sobie, żebym:
- ustawił jej nową tapetę na pulpicie bo podpatrzyła jak przeglądam 4walled i przewineła się tam taka jedna "fajna tapeta",
- z tej samej tapety zrobił jej koszulkę oraz pidżamę.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby tą tapetą nie była grafika, którą można znaleźć w Google grafika pod hasłem
"think different Hitler", to ta czerwona, z białą sylwetka Hitlera i jego motylkiem... Nie daję linka bo się trochę boję moderacji itd.
Tłumacze jej, że za taką koszulkę to można oberwać, że troszkę podchodzi pod propagowanie tego itd. Co z tego skoro różowy i tak uważa że sylwetka Hitlera w połączeniu z hasłem think different to genialne połączenie i pierwszorzędny czarny humor i ona chce koszulkę albo chociaż pidżamkę.... Truje mi już tak od jakiegoś czasu jak jej się tylko temat przypomni ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Zrobić jej tą pidżamę i ewentualnie koszulkę czy jakoś wytłumaczyć, że to nie najlepszy pomysł? Jak tłumaczyć to jakich argumentów użyć?
  • 7
@try_catch_finnaly: zrób jej koszulkę. Ma takie poczucie humoru i tyle. Nie widzę w tym propagowania, bardziej żart i lekką ironię. Sam mam poglady dalekie od nacjonalistycznych a koszulkę z jakims hitlerem w wersi hipster czy ze śmiesznym cytatem chetnie bym przygarnał.