Wpis z mikrobloga

zadzwoniłem w piątek rano do firmy że źle się czuję i spóźnię się 30 minut.
przyjechałem, poszedłem do szefa i mówię, że chciałbym wyjść wczesniej do domu bo choroba motzno, a przyszedłem do pracy bo wiedziałem że mam paru klientów do objechania i nie chciałem ich zostawiać z ręką w nocniku.
boss mówi że ok, ale wpadnij do mnie jak już wszystkich objedziesz.

wracam, wchodze do biura, a tam wypowiedzenie.

#pracbaza #praca ##!$%@? #dzikikraj
  • 81