Wpis z mikrobloga

zadzwoniłem w piątek rano do firmy że źle się czuję i spóźnię się 30 minut.
przyjechałem, poszedłem do szefa i mówię, że chciałbym wyjść wczesniej do domu bo choroba motzno, a przyszedłem do pracy bo wiedziałem że mam paru klientów do objechania i nie chciałem ich zostawiać z ręką w nocniku.
boss mówi że ok, ale wpadnij do mnie jak już wszystkich objedziesz.

wracam, wchodze do biura, a tam wypowiedzenie.

#pracbaza #praca ##!$%@? #dzikikraj
  • 81
  • Odpowiedz
Szef nie zrobił tu nic chamskiego, ani niestosownego.


@max1983: Nie znamy całości sprawy, ale z opisu Irish71 wynika, że wypowiedzenie mogło wyniknąć z jego nieobecności w pracy z powodu choroby. Może po prostu źle się te dwie sytuacje zbiegły czasowo i jedna wcale z drugą nie ma związku, ale wygląda dziwnie.
  • Odpowiedz
no to najwyraźniej Twoja praca nie była tyle warta, aby Cie trzymac, nie zwalnia sie ludzi, ktorzy robią wartość dla firmy. Inna sprawa, że to mocno brzydki numer.


@alex-fortune: Albo to jakiś Janusz z przerostem ego, który myśli że może wszystkich krótko trzymać bo i tak wszystko sam ogarnia. Często tak jest w niedużych firmach.
  • Odpowiedz
@irish71: możesz iść na l4 jak dostałeś wypowiedzenie na 2 tyg i kazali ci wykorzystać urlop. Ja tez podpisałem (w emocjach) od razu tego samego dnia załatwiłem zwolnienie i #!$%@? płacili mi za zaległy urlop
  • Odpowiedz
@irish71: u mnie dziś podobny początek sprawy. Poszedłem do pracy i po załatwieniu najważniejszych spraw poszedłem do szefa i zgodnie z prawdą powiedziałem, że jestem po urodzinach koleżanki i raczej ze mnie dziś pożytku nie będzie. Szef się uśmiechnął i zapytał po co w ogóle przychodziłem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Szanuje mocno!
  • Odpowiedz