Wpis z mikrobloga

104144,16 - 9,30 = 104134,86

Dziś w Killarney od rana padało, padało i padało. Wyszedłem po bułki to zdążyło w tym czasie 3 razy przestać padać i znowu zacząć. Super klimat w tej #irlandia ;)
I proszę, po 20 jak uznałem że chrzanię to i idę biegać... przestało :) Poleciałem sobie na czuja po pobieżnym zerknięciu na kierunki na mapie i jakoś udało mi się wrócić bez zaglądania w mapki - wyszedł całkiem przyjemny dystans. Tempo luzackie 4:54, puls stale w okolicach 160+ no i zebrało się 100m przewyższeń. Ale klimat i widoczki - pierwsza klasa :)
#runkeeper totalnie teraz świruje z pomiarem kroków na minutę, zaczyna mnie wkurzać :)

#sztafeta
#biegajzwykopem #bieganie #enronczlapie
enron - 104144,16 - 9,30 = 104134,86

Dziś w Killarney od rana padało, padało i padał...

źródło: comment_J7THThNcdOeN4m0quAo8kUxbCDXEpK79.jpg

Pobierz
  • 5
@enron: nie da sie go olać.


@aloalo83: on olewa to trzeba odwzajemnić ;)
W sumie jedyne co tu irytuje to to, że nie wiesz czy pada deszcz. Niby świeci Słońce, idziesz wynieść pranie... a tu niespodzianka, zacinający deszcz którego przez okno ni wuja nie dostrzeżesz.
Szeagier mówi, że tu i tak jest spoko bo Killarney jest porządnie osłonięte górami i dzięki temu aż tak nie wieje :)