Aktywne Wpisy
![Maly_Jasio](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Maly_Jasio_xkIPFApeU3,q60.jpg)
Maly_Jasio +162
#latarnikwyborczy #konfederacja
Ale i tak szury nie będę na was głosował ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko opcja nr 2 lub 3 wchodzą w grę #polityka
Ale i tak szury nie będę na was głosował ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko opcja nr 2 lub 3 wchodzą w grę #polityka
![Maly_Jasio - #latarnikwyborczy #konfederacja
Ale i tak szury nie będę na was głosowa...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/bbbae1ccc0f8821868efd02ca3084aa90c5173df4202e9cb34b647529b63c2db,w150.png?author=Maly_Jasio&auth=59a8a0aa195ed75e997213b81188740f)
LittleOpa +166
Jak MSZ nie zacznie szybciej sprzedawać wiz w Afryce to nie wiem kto w tych kurnikach inwestycyjnych będzie mieszkał ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
#nieruchomosci #inwestycje #ekonomia #gospodarka #bekazpisu
#nieruchomosci #inwestycje #ekonomia #gospodarka #bekazpisu
![LittleOpa - Jak MSZ nie zacznie szybciej sprzedawać wiz w Afryce to nie wiem kto w ty...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/d16c82702c5cd54ed3c32081e57f049267dad56ceb320efc8bdc08c0c54a8612,w150.jpg?author=LittleOpa&auth=69cab753881e487aafbdfaf8a18141b3)
Mam kilka przemyśleń na temat maratonu, który przebiegłem w niedzielę.
To był mój trzeci maraton w życiu, jednak między drugim a trzecim minęło jakieś 2,5 roku, więc na początku stycznia, kiedy myślałem o tym, czy zapisać się do biegu bałem się, że te pięć miesięcy to za mało, żeby wrócić do formy. Na pierwszy "testowy" trening wyszedłem 12 stycznia i o dziwo przebiegnięcie 12 kilometrów nie sprawiło mi dużego problemu. Wtedy uwierzyłem, że jednak jestem w stanie to zrobić.
Właściwie to można powiedzieć, że maraton zaczyna się już w momencie uiszczenia opłaty startowej. Od tego momentu nie ma odwrotu i wiesz, że czeka cię masa treningów. Oprócz mięśni trenujesz także regularność, siłę woli, wychodzenie ze strefy komfortu. W ramach przygotowań do maratonu odbyłem 36 treningów, gdzie w 44 godziny przebiegłem 420 kilometrów. Zdarzyło się biegać w temperaturze -15 stopni, jak i + 25. W deszczu, śniegu, z bólem brzucha, z odciskami po innych biegach. I to wszystko, żeby ukończyć maraton w 5 godzin, czyli już prawie gdzieś na szarym końcu. Wyobraźcie sobie ile muszą trenować ci najszybsi!
Na niesamowitą atmosferę biegu składa się wiele rzeczy. Pasta party dzień wcześniej, wspólna rozgrzewka i masa zielonych koszulek z ekipy 42 Do Szczęścia, której byłem częścią, punkty kibica rozmieszczone co kilka kilometrów, przybijanie piątek z innymi biegaczami, walka z samym sobą, gdy na ostatnich kilometrach każdy krok powoduje ból i wreszcie ten długo wyczekiwany moment, kiedy przekraczasz metę, ktoś zakłada ci medal na szyję, ktoś inny podaje folię termiczną i butelkę wody, kiedy wreszcie możesz położyć się na betonie i chwilę odpocząć.
Pierwsza połowa maratonu przebiegła idealnie. Półmetek minąłem z czasem 2:14:00 i ciągle kogoś wyprzedzałem. Dopiero w okolicy 28 kilometra złapał mnie ból pleców, który brutalnie uświadamia, że siedzący tryb życia im nie służy. Od 31 kilometra już więcej szedłem niż biegłem i wtedy zaczęła się ta słynna ściana.
Maraton ukończyłem z czasem 4:58:50 (choć endomondo mówi, że 4:54:39 :P ). To jest 30 minut wolniej niż sobie zaplanowałem, ale wiem już, co muszę poprawić i może następnym razem się uda :)
Nogi dalej bolą, ale chyba na dniach zapiszę się na jakiś jesienny maraton, żeby mieć powód do dalszych treningów i bicia rekordów i przesuwania granic :)
#bieganie #maraton #42doszczescia
#sztafeta
@hard1: marzenia trzeba spełniać a co za tym idzie trzeba zacząć trenować :)
Bo pewnie próbujesz biec za szybko. Na początku to się człapie w tempie chodu, a nie goni ile sił w nogach :)
Komentarz usunięty przez autora Wpisu