Wpis z mikrobloga

@Klofta: Dobrze, że jeszcze nie wpadli na obowiązkową religię na studiach. Oczywiście również na każdym roku od pierwszego semestr do dziesiątego zaliczenie z katechezy obowiązkowe - niezależnie czy teologia, medycyna, prawo czy polibuda. Księża katecheci i siostry katechetki oczywiście z pensją profesorską. Znając poglądy Gowina takie rozwiązanie jest całkiem możliwe.
@Hilde_delaGruz: Można, ale potem gdy chce się wziąć ślub kościelny albo być ojcem chrzestnym są z tym kłopoty. Niektórzy księża nawet każą przynieść świadectwo z liceum czy aby po bierzmowaniu nie olało się katechezy ciepłym moczem.
normalni ludzie wykorzystują religię do samodzielnej nauki na inne przedmioty, a patologia no coż narzeka


@elcezet: Rozumiem, że normalni ludzie płacą podatki, aby ksiądz rzucał inkantacje podczas spożywania przez dzieci jedzenia, żartów i nauki innych przedmiotów. Świetna normalność.

Ale po co ateiście/agnostykowi ślub czy bycie chrzestnym?


@Hilde_delaGruz: Po co wierzącemu lekarz, matematyka czy komputer? Proza życia.
@elcezet: 2. Tak ale pod warunkiem, że niewierzący zobowiąże się iż dzieci zostaną wychowane jako katolicy. 3. to nie ja, ja jestem katolikiem, ale podałem taki przykład z jakich powodów niewierzący biorą ślub w kościele.
@Hilde_delaGruz: Zdarzają się tacy księża na południu Polski aczkolwiek to Ci tacy bardziej nawiedzeni. Chodzi im o to czy np. kandydat na chrzestnego był i jest praktykującym katolikiem i czy będzie dawał dobry przykład chrześniakowi/chrześnicy.