Wpis z mikrobloga

#glupiemirkorpg
Epilog
Armia pod dowództwem Gellinga wyruszyła przed południem aby zniszczyć osady elfów i wybić ich co do jednego. W sumie to Gelling nie pamięta już dlaczego tak bardzo ich nienawidzi, może po prostu lubi słuchać elfich krzyków? Wódz jechał na swym czarnym koniu i nie krył zadowolenia, nie spodziewał się że zostanie wybrany, zamierzał już poprzeć kandydaturę krasnoluda (tylko jego zaakceptowaliby pozostali generałowie bez większych protestów) kiedy do namiotu wszedł chyba naćpany Syn Harreka i poparł go. Elfie poselstwo prawie pokrzyżowało jego plany, cudem udało mu się obrócić to na swoją korzyść, za kilka godzin Pani Lasu powinna otrzymać przesyłkę z głową swojego brata w wiklinowym koszyku. Numer z atakiem demona przeszedł bez żadnych problemów, trochę szkoda tych 2 młodych strażników, których musiał zabić gdy szedł pozbyć się elfa i podrzucić fragment demonicznego metalu, szkoda też tego kuchcika który rozgłosił informację o demonie... ale wojna wymaga ofiar! Byłby jeszcze bardziej zadowolony gdyby wiedział że za 100 lat elfy będą występowały już tylko w legendach i bajkach...

Drodzy Mircy, na tym kończymy pierwszą edycję GłupiegoMirkoRPG, za jakiś czas ruszymy z kolejną w lekko zmienionej formie.

Dzięki za udział!
  • 16
Przed następną edycją dam znać i ustalimy zasady, świat itd. Chyba ze ktoś inny chce poprowadzić już teraz? obiecuję brać aktywny udział