Wpis z mikrobloga

Rozmowa dwóch pań, leciwej i trochę mniej leciwej, aczkolwiek też już nie młodej, w autobusie. Rozmowa zaczęła się, kiedy przejeżdżaliśmy obok rozdzielni prądu.

- Pani, kto to widział budować takie elektrownie atomowe, piorun walnie i nieszczęście gotowe.
- Ma pani rację.
- Widzi pani, mieszkamy na jednej wielkiej bombie, świat to bomba. Tyle tych elektrowni, mówię, piorun walnie i koniec. Albo meteor.
- No tak, to co było w Czarnobylu przecież. Tyle lat temu, a tam nadal ludzie nie mieszkajo, wszystko zatrute.
- No pani! Przecież te raki co my mamy to przez co? Przez ten Czarnobyl.
- A paani, bo to teraz wszystko sztuczne. Pryskajo teraz wszystko i pszczoły giną!
- Proszę panią, pszczoły, osy, trzmiele. Kto to widział!
- Kiedyś to się wyszło na łąkę to aż szumiało od pszczół, a teraz?
- No dokładnie, wyszło się na łąkę, motyle były, inne owady.
- Teraz to je wybijajo wszystkie przez to chemie.
- A wie pani kiedy ja ostatni raz motyla widziałam? Nie pamiętam nawet! Nie ma już tego.
- Ano nie ma.

Kurtyna.

Niestety wtedy musiałem wysiąść, ale podejrzewam, że rozmowa toczyła się dalej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#heheszki #przemyslenia #lublin
  • 14