Wpis z mikrobloga

@LordOfTheBananas: jakiś czas temu w trójce był wywiad z gościem co podróżował z żoną itp. i m.in. spędzili w jakimś parku w Afryce w towarzystwie miejscowych strażników jakiś czas. Mówił, że jednej nocy się kochali z żoną i wtedy było trzęsienie ziemi. Po około 9 miesiącach urodził się mu syn i się okazało, że ma grupę (podgrupę czy coś) krwi jakiej nie ma ani on ani jego żona, a która jest
@Blotny: to bardziej śmieszne było właśnie w kontekście tego tłumaczenia z trzęsieniem ziemi i podkreślaniem, że to afrykańska grupa krwi (sprawdziłem teraz i chodziło mu o grupę 0). Strasznie śmieszne się to wydawało na żywo jak się słuchało:) Za drugim razem to już bardziej właśnie może trochę śmieszyć ta mistyczność i że koleś gada w radiu jak to się kochał z żoną i nic nie musiał robić bo trzęsienie ziemi działało