Wpis z mikrobloga

Przyszła pora, żebym trochę zaktywizował swój własny tag #fastford Jeśli mieliśmy przyjemność korespondować na mirko, pewnie wiesz, że sportowe Fordy z dawnych lat są moim konikiem. Konikiem rozmiarów trojańskiego.

W dzisiejszym odcinku Krystyna Kowzanówna poopowiada trochę o aucie mocno limitowanym, bardzo poszukiwanym przez kolekcjonerów i fanów legendarnej grupy B. Tja.. tym razem chce mi się pisać o Fordzie RS200. Samochodzie tak brzydkim, że aż pięknym.

Pomysł na stworzenie auta rajdowego zdnolnego ścigać się w grupie B nie był dla Forda niczym nowym. Pomysł na skuteczne stworzenie rajdówki, już tak. Historia prób wprowadzenia niebieskiego owalu na trasy ówcześnie (mówimy o roku 1982) najbardziej prestiżowych rajdów sięga Escorta RS 1700T.

Próby stworzenia skutecznej rajdówki na bazie Escorta mk. III spełzły na niczym. Mimo wstawiania przeróżnych silników, począwszy od „dłubniętych” standardowych fordowskich, przez konstrukcje Cosworth, po pochodzący z Formuły 2 silnik 2.4 autorstwa Harta, nie udało się Fordowi zbudować gotowego do zjadania szutrów pojazdu. W związku z ciągłymi problemami przy tworzeniu rajdowego prototypu, Ford w końcu całkowicie zarzucił jakiekolwiek plany oparcia B-grupowego, tylnonapędowego potwora na aucie seryjnym. Do tego, w między czasie, pojawiło się fenomenalne Audi Quattro. Ten fakt równiez przyspieszył wdrażanie kompletnie nowej konstrukcji. Konstrukcji, która miała mieć szansę rywalizacji w czołówce, więc opartej o napęd wszystkich kół.

Zadanie zbudowania kompletnego pojazdu rajdowego trafiło do dwóch ludzi, którzy dostali jedno zadanie – stworzyć kompletny samochód zdolny do nadążenia za czołówką. Kim mogli być ci ludzie? Designerami Forda w F1, oczywiście. Projekty złożyli Tony Southgate oraz John Wheeler. Tak zaczął się projekt RS200.

Pierwszy zaakceptowany projekt nadwozia wyszedł wyłącznie spod ręki Southgate’a. Nie chodzi tu o stylistykę, a o samą konstrukcję nośną, oczywiście. Przed prezentacjąw 1984 r. na targach motoryzacyjnych w Turynie konstrukcja została kompleksowo zmodernizowana przez Wheelera. W ten sposób obydwaj genialni inżynierowie mieli swój wkład w finalny całokształt pojazdu.

Za design zewnętrzny odpowiadała Carrozzeria Ghia, założona w 1916 roku fabrykai biuro projektowe nadwozi samochodowych, które w późniejszym okresie przerodziło się nawet w wytwórnię kompletnych pojazdów. Przez dłuższy okres, dzięki ścisłej współpracy biura z Fordem, topowe odmiany wyposażenia Forda nosiły emblemat Ghia (od czasów Mustanga II 1973 r., aż po Forda Focusa mk I).

Co ciekawe, Ford szukał dość długo wykonawcy nadwozia dla RS200. Producenta dobrze zapoznanego z nowoczesnymi materiałami. Lekkie poszycia wykonane z plastików i kompozytów włókna szklanego musiały trafić w pewne ręce. Padło na Reliant. Tak, RELIANT. Słynną z ogólnoświatowego kręcenia z niej beki firmę, która popełniła 3-kołowego Robina. Mimo porażek w produkcji własnych aut, Reliant posiadał gigantyczne doświadczenie w produkowaniu elementów z włókna szklanego.

(...)

Chceta wincyj? Czy nie mam się co pocić i pisać? Na zdjęciu protoplasta RS200. wspomniany wcześniej Escort RS 1700T.

#caboners #fastford #ford #rajdy #samochody #motoryzacja
kowzan - Przyszła pora, żebym trochę zaktywizował swój własny tag #fastford Jeśli mie...

źródło: comment_vsO3zKnUz6mWluZHVgV7rx2AvtBCpyoY.jpg

Pobierz
  • 7
@kowzan: wiyncyj. I musimy się umówić na przejażdżkę Cosworthem. Daj też znać, jak tam MR2, którą ze szwagrem modziliście ;-) Ja też być może niedługo dołączę do grona posiadaczy żwawszych Fordów.
Pozdro, Mikołaj A. ;-)