Wpis z mikrobloga

@pieczarrra: też nie rozumiem hejtów. Coś jest taniej to czemu się nie przejść? Sam ostatnio byłem jak Rossmanna otwierali i walili olbrzymie promocje (do 70%). Bawiłem się wyśmienicie a stojąc w kolejce z koszem wypakowanym pieluchami i dziecięcymi utensyliami wymieniałem tylko porozumiewawcze uśmieszki z innymi mężami wysłanymi na rzeź ( )

Uwielbiam też wyprzedaże w Lidlu, na które mnie wysyła żona.