Wpis z mikrobloga

@Madzialena: Patrzyłam na coś na ezebra, ale + przesyłka nijak mi się to kalkulowało. Sprawdź czy w Twoim mieście nie ma drogerii "Drogerie Polskie" albo jakiegoś kosmetycznego outletu. W Katowicach jest to i to. Nie dość, że jest taniej, to często są fajne promocje. I w outlecie są nowe, zabezpieczone produkty.
Raz w tym outlecie kupiłam Loreal True Match za chyba 30 zł (max 33 zł), a na promocji w
  • Odpowiedz
@Auth: ja zamawiałam ze strony rossmanna do odbioru w rossmannie lokalnym, promo obowiązywało a zamiast pchać się do stoiska z milionem osób to pani mi przyniosła paczkę z zaplecza więc win-win.

No ja się staram szukać okazji w sieci przeważnie, bo jestem strasznie rozpieszczona możliwością zamawiania sobie wszystkiego co mi potrzeba z internetu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Auth: Nie wiem, może to kwestia nastawienia, a może tego, że wiedziałam konkretnie, czego potrzebuję, ale mi ten tłum absolutnie nie przeszkadzał.

Zresztą rzadko tłum mi przeszkadza, raczej lubię ludzi ;)

  • Odpowiedz
@Auth: Najśmieszniejsze jest to, że i tak idą po najtańsze rzeczy. Przecena z 15 zlotych na podkład wibo czy innego lovely. A przy max factorze czy loreal pustki.
A propo True Matcha- kupiłam dzisiaj właśnie za 30 z groszami.
  • Odpowiedz
@Madzialena: Nie wiedziałam, że tak się da. Super :D
@Makila: Mi nie podpasował, dziwna konsystencja, jak z piaskiem. :P Ja jak chcę kupić coś na promocji, to nigdy tego nie ma. Na poprzedniej chciałam podkład z bourjois, ale mój kolor oczywiście wykupiony.
Teraz i tak jedynie kupię tusz z lovely (taki żółty), nic innego z kosmetyków już nie potrzebuję. :P
  • Odpowiedz
@isomalta: Nie wiem, w Kato jak próbowałam coś kupić, to takie tłumy były, że nie dało się nawet podejść, jak przyszłam później to było pusto.
Ja nie lubię aż tak ludzi :P
  • Odpowiedz