Wpis z mikrobloga

Posiadanie prawo jazdy i własnego samochodu to jest jakiś #!$%@? #wygryw. Na prawde każdy mężczyzna powinien mieć samochód, a już mówie dlaczego. Samochód nie ważne jaki rocznik i model to jest nasza ostoja wolności. Właśnie tak to nasza perełka, która gwarantuje nam wolność. Pokłóciłeś się z żoną/dziewczyną/rodzicami/#!$%@? Cie z mieszkania - masz samochód nie masz czym się przejmować. Zawijasz się do swojego samochodziku i nie musisz się martwić, że spędzisz noc na dworcu albo na ławce w parku. Rozkładasz fotel, jest Ci zimno to sobie nagrzejesz i przy papierosie możesz wszystko przemyśleć gdzieś w nocy na zadupiu. Jesteś tylko Ty, samochód i niebo z gwiazdami. To jest właśnie ta męska niezależność, każą Ci #!$%@?ć? Proszę bardzo auto zatankowane #!$%@? nawet dziś. I wiecie co mam sedana i myśle nad kupnem kombiaka. #!$%@? tam materac i w każdej chwili moge wziąć urlop i #!$%@?ć.
Tak w ogóle to stwarzam autorski tag #biznesowawolnosc będe tam wrzucał swoje przemyślenia bo w rzeczywistości nie mam komu się wygadać, a mikroblog to dobra okazja. #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #samochod #przemyslenia

Czy samochód możemy traktować jako opcje awaryjną do spania?

  • Tak, spanie w aucie na jedną noc jest ok 87.5% (1784)
  • Nie, auto jest przeznaczone tylko do jeżdzenia 12.5% (256)

Oddanych głosów: 2040

  • 45
@ostrzyjnoz: To w takim razie do mnie też to nie przemawia. Rower nie nadaje się do robienia 50km dziennie żeby dojechać i wrócić z pracy i jeszcze zrobić zakupy po drodze albo coś załatwić. Nie da się w nim też przekimać w razie czego, nie można w nim niczego tymczasowo przechować. Rower to żadne wyjście awaryjne, a o tym jest ten wpis.
@wysuszony: Napisałam swój komentarz apropo Twojego "Potem zrobiłem prawko i teraz nie wyobrażam sobie [...] braku możliwości wyjechania gdziekolwiek o dowolnej porze dnia i nocy."
Bo rowerem można pojechać gdziekolwiek o dowolnej porze dnia i nocy.
Nie bardzo rozumiem,czy chodzi Ci o 50 km w jedną, czy już w dwie strony.
Ale jeśli 50 km w dwie strony, to żaden problem. Nie raz zrobiłam 70 km kilka dni pod rząd.
Przekimać
@ostrzyjnoz: chyba nie ma sensu dalsza dyskusja bo zakładasz że posiadanie auta wyklucza posiadanie roweru i wątpliwych korzyści z jego posiadania. Kimaj sobie pod tym gołym zimowym niebem i jeździj po zaspach rowerem do pracy, różne są w końcu upodobania.
@wysuszony: Nie wykluczam, skoro mówię, że lepiej się czuję na rowerze niż w aucie. Jakbym nie miała porównania, nie odzywałabym się.
Jeżdżę do szkoły rowerem. I odwiedzić znajomych w pobliskich wsiach, po 30 km w jedną stronę(a na wakacjach planuję 80 km w jedną stronę).
I widzę siebie, jak wyglądam, i widzę, jak wyglądają osoby jeżdżące autami, bo im się dupy ruszyć nie chce do pracy oddalonej o 2 km. A