Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +21
mam takie fazy na jedzenie, które mogłabym jeść codziennie i tylko to i aż do porzygu. były to ostatnio:
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
kilo-bravo +44
@szymon_jude: Czyli według ciebie jakąkolwiek kontestację nurtu ideologicznego płynącego z zachodu należy określać pejoratywem „prawactwo”? Uważam, że większość tych „męskich” atencyjnych dziwek, internetowych pedziów i innych zniewieściałych bytów o stu płciach, to skutki
@mxxmxxm: prawactwo tutaj wskazywałem poprzez opozycje do tagu #bekazlewactwa z głónego postu.
Mam dla ciebie niespodziankę - Z NAUKOWEGO PUNKTU WIDZENIA GENDER STUDIES TO FIKCJA.
Nawet zamknięto największą uczelnię zajmującą się tym, NIKK która praktycznie zdefiniowała tą pseudo-naukę. I zrobiła to skrajnie lewacka Norwegia.
A wiesz za co ? ZA STOSOWANIE NIENAUKOWYCH METOD, bycie opartym wyłącznie o przekonania polityczne oraz tezy sprzeczne ze stanem wiedzy naukowej.
Także uber beka
physique doesnt define fitness - odnosi się do obecnego nurtu marksistów "fat acceptance". Ludzie na zachodzie, którzy są ekstremalnie otyli otrzymali ideologię zgodnie z którą to nic złego być skrajnie otyłym - winni są ci, którzy to krytykują i nie jest to wcale nie zdrowe, a wręcz jest piękne.
doesnt define child - podobnie, presja na
@Laserade: to jest różnica. Osoba na zdjęciu napisała "genitalia nie definiują płci", a nie "płeć nie definiuje płci".
W sumie wszystko można sprowadzić do tego, że można rozumieć to albo skrajnie - że chodzi tu o twierdzenie, że jakiś czynnik nie ma praktycznie żadnego znaczenia przy określeniu danego stanu rzeczy - czyli że bycie grubym jest "ok"
podrzuć jakiś artykuł bo to dla mnie nowość
Źle ci się wydaje. Oni naprawdę tak myślą. To część ideologii tzw. marksizmu kulturowego.
W dużym skrócie chodzi o to zjawisko socjo-polityczne: