Wpis z mikrobloga

Inna mąka. Inne drożdze. Inny piekarnik. Chleb wyszedl tak samo.

Oj ten piekarnik to mnie stresowal. Gazowy. Bez wskaźnika nagrzania. Bez normalnych oznaczen temperatury, a z oznaczeniami punktowymi. Bez termoobiegu. Bez grzania gora-dol. Mimo tego wszystkiego moje obawy okazaly sie byc bezpodstawne. Wszystko sie udalo. No moze bochenek troche blady, ale byla to proba.

Hell Yeah... wracam do pieczenia


@dyniel zawolam ciebie aby sie pochwalic. Jutro zaczynam swoja przygode z zakwasem.

#pieczzwykopem #chlebdomowy
Pobierz Old_Postman - Inna mąka. Inne drożdze. Inny piekarnik. Chleb wyszedl tak samo.

Oj te...
źródło: comment_H5FCwW14RqBwS7AO8BFHLmW6wBtsPV89.jpg
  • 7
@Old_Postman: Własnoręcznie robiony chlebek zawsze będzie lepszy od kupnego o podobnym składzie. Piekarnika gazowego bym się nie obawiał, nawet bym się z niego cieszył, bo daje przy pieczeniu niepowtarzalny smak, którego elektryczny nawet z parą nie jest w stanie odtworzyć. Dla mnie piekarnik gazowy to są smaki dzieciństwa, do których obecnie nie można wrócić. Wydaje mi się, że nawet nie będziesz musiał wytwarzać pary, bo jednym z produktów spalania gazu jest
@Old_Postman: piekarnik gazowy (no chyba że od solgazu bez płomienia) ma tą fajną właściwość, że gaz spalajac się - generuje sporo wilgoci w swoich spalinach, przez co wypieki "aż tak bardzo" nie wysychają (w przeciwieństwie do elektrycznych, a tym bardziej z termoobiegiem, które można by nazwać turbo-suszarniami)