Wpis z mikrobloga

Sytuacja z wczoraj. Jadę sobie autkiem, biorę zakręt i wyskakuje Pan policjant z lizaczkiem.
OHO niedobrze...
- dzień dobry aspirant Łebebłebłe wydział ruchu drogowego miasta Błełbłebłełbe (tak to usłyszałem). Proszę o dokumenty (bez podania przyczyny kontroli). Panie kierowco tu było ograniczenie do 40 km/h.( ͡° ͜ʖ ͡°)
- a ile jechałem? ( ͡ ͜ʖ ͡)
- nie wiem, ale na pewno szybciej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
koniec.
#policja #polskiedrogi
  • 57
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PLama150: Przeważnie na gaśnicę masz 5 lat gwarancji producenta (przez 5 lat wg producenta powinna być gotowa do użycia bez żadnego problemu), ale nasze przepisy zakładają przeprowadzanie "legalizacji gaśnic" co 2 lata. Dlatego najlepiej kupić gaśnicę z dość prymitywnym manometrem i masz spokojną głowę- że policjant/diagnosta się nie przyczepi, a w razie potrzeby sam masz pewność że będziesz mógł jej użyć (co prawda najwyżej do zgaszenia papierosa, ale to już
  • Odpowiedz
@PLama150: Bo w tym terminie masz gwarancję, że zadziała. Później może zadziała, może nie. Poza tym co parę lat należy wymieniać proszek gaśniczy, bo traci swoje właściwości. Przegląd gaśnicy podstawowy to jakieś 5 zł (sprawdzenie ciśnienia, ogólnego stanu gaśnicy itp.) i przedłuża ważność na 1 rok, przegląd z wymianą proszku jest nieopłacalny, bo taniej kupić na promocji gaśnicę w markecie.
@Imbeer: W marketowych gaśnicach nie widziałem "terminu ważności"
  • Odpowiedz
@PLama150: Jak trafisz na czepliwego policjanta, który będzie chciał wmówić, że gaśnica jest niesprawna bo się metka już skończyła, to trzeba zrobić tak, jak @rozrewolwerowanyrewolwer napisał. Trzeba powiedzieć policjantowi jasno, że wg Ciebie gaśnica jest sprawna pomimo braku legalizacji, a jeśli ma inne zdanie niech gaśnicę sprawdzi na miejscu (proszkowe są w zasadzie jednorazowego użytku). Jeśli nie zadziała - przyjmujesz mandat, jeśli zadziała - policjant płaci za ponowne napełnienie
  • Odpowiedz
@projektant_doktorant: lol u mnie zawsze nastawiają światła na badaniu technicznym i dostaje za to o------l xD ps to prawda (ale nie oślepiam innych spokojnie też jakby za nisko świecą a potem i tak jakby 'opadają' taki urok starych samochodów) i nigdy nie zapłaciłem nic za to.
  • Odpowiedz
@Szalom: Kolego, ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś Ci proponuje usługę odpłatnie (w końcu jego czas i przyrząd do świateł kosztuje), ale zwykła ludzka przyzwoitość nakazuje poinformować o tym, że to kosztuje dodatkowo te parę złotych. Wtedy nie jesteś zaskoczony tym, że masz zapłacić o te 10 zł więcej. Ale czemu ukrywał to pod pozorem wzrostu kosztów badania technicznego, to do dziś nie rozumiem...
@prawdziwek: Z
  • Odpowiedz
Miałem tak samo jak ty. Jak się skapnął, że wiem jakie jest ograniczenie i powiedziałem, że go nie przekroczyłem, to próbował mi wmówić brak pasów (które przy nim odpinałem by wyjąć dokumenty z kieszeni), gdy i ten niecny plan się nie udał, sprawdził mi wszystkie światła, łącznie z światłem cofania, czy "trzyma" hamulec ręczny, apteczkę, trójkąt, gaśnicę, badanie alkomatem i gdy i tu nie było do czego się przyczepić to przy swojej
  • Odpowiedz
@PLama150: Jak trafisz na czepliwego policjanta, który będzie chciał wmówić, że gaśnica jest niesprawna bo się metka już skończyła, to trzeba zrobić tak, jak @rozrewolwerowanyrewolwer napisał. Trzeba powiedzieć policjantowi jasno, że wg Ciebie gaśnica jest sprawna pomimo braku legalizacji


@projektant_doktorant: potwierdzam! Miałem przypadek, kiedy nie przyjąłem mandatu za prędkość i panowie policjanci w ramach rewanżu, że "cwaniakuje" postanowili mi dokładnie przetrzepać samochód pod względem obowiązkowego wyposażenia. Jak
  • Odpowiedz