Wpis z mikrobloga

Żyjemy w kraju, w którym ludzie spędzają cały dzień w pracy lub w drodze do i z pracy, a książka kosztuje tyle co dniówka niejednego pracownika, a ludzie dziwią, że czytelnictwo spada.

#takaprawda #gorzkiezale #ksiazki
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@yanosky: a mi się wydaję że przeciętny obywatel woli wydać kasę na czteropak i szlugi niż na książkę i po pracy spędzić z nimi wieczór oglądając mecz
nie ma oczywiście w tym nic złego ale nie sądzę by ktokolwiek narzekał na to że "chętnie bym poczytał ale nie mam pieniędzy"
  • Odpowiedz
@diabeu255: Nie do końca mi o to chodzi. Każdy oczywiście może spędzać wolny czas jak mu się podoba. Przyznasz jednak, ze ceny książek nie są specjalnie przystępne.
  • Odpowiedz
ceny książek nie są specjalnie przystępne


@yanosky: to prawda, ale nie zgodzę się że czynniki ekonomiczne wpływają na stan czytelnictwa bo książki nie kupuje się codziennie, zresztą są biblioteki
ludzie głównie nie czytają bo nie lubią tego robić, bo książki kojarzą im się ze szkołą, wymagają jakiegoś wysiłku na który energie zużyli w pracy
stan czytelnictwa to bardziej skutek rozdysponowania środków (kasy i czasu) na inne bardziej przyziemne przyjemności które
  • Odpowiedz
@yanosky: Bzdury kolego opowiadasz. W dzisiejszych czasach niemal każdego stać na smartfona i może mieć w nim każdą niemal książkę. Za darmo. Dodatkowo ludzie nie mają problemu ze znalezieniem kilku stówek na tani tablet gdzie dopiero mają komfort czytania. W moich studenckich czasach - 10 lat temu też miałem kłopot z pieniędzmi a mimo to mogłem bardzo łatwo kupić sobie książkę. Tanich książek jest mnóstwo. W ostateczności pozostawała jeszcze biblioteka
  • Odpowiedz
@yanosky: Fakt, ceny książek nie są zbyt zachęcające, ale przecież pozostają jeszcze biblioteki, czytniki czy nawet smartfony. Prawda jest nieco bardziej bolesna: czytelnictwo przegrywa w starciu w innymi, mniej wymagającymi formami rozrywki. Szkoda. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@yanosky: Z czego zrezygnuje typowy Polak? Z książki za 40 zł czy dwóch flaszek wódki po 23 zł? Mowa o miesięcznych dawkach. Ja kokosów nie zarabiam ale z żoną po każdej pensji idziemy do księgarni i minimum po jednej książce kupujemy. Często tych książek jest więcej bo idziemy do Taniej Książki lub podobnej sieci z przecenionymi książkami. Tam za 40 zł można mieć nawet i z 5 książek.
  • Odpowiedz
@yanosky: Jeśli chcesz kupować nowości w empiku to oczywiście. Poszukaj jednak w internecie, w jakichś składnicach tanich książek i znajdziesz książki od 5,8,10,15 pln. Oczywiście, nie wszystkie książki są tam dostępne, jednak każdy powinien trafić na coś, co go zainteresuje.
  • Odpowiedz
@yanosky: Widać, że nie kupujesz książek skoro takie bzdury piszesz, że najtańsza po 29.
Zobacz ile w internecie czy antykwariatach jest książek które były przeczytane w tydzień i odsprzedane do anty.

Sam mam parę takich książek które kosztowały z 40 - 50zl a ja dorwalem je za 15-20.
Tylko, że ja po polsku czytam tylko historyczne książki wiec popyt na nie tez duży nie jest i dość łatwo znaleźć takie
  • Odpowiedz
@yanosky: @adiqoo: Polecam śledzić jakieś różne promocje, albo szukać księgarni typu bonito, aros, tania ksiażka (choć ta ostatnia przestała być tania). Jest wiele miejsc, gdzie można kupić nawet nowości dużo taniej.
  • Odpowiedz
@inozytol: @adiqoo: MEtro 33 i następne części - 39,-, Pratchetty za 29,- co najmniej, Jo Nesbo od 39,- , Davies w kole 100,- co grubsze.
Owszem można za 5-10-15 PLNów kupić książkę. Ale czy chdozi o to, żeby całe życie chodzić na bazar czy stanowisko na dworcu? Czy nie można pójść do normalnej księgarni i za normalne pieniądze kupić książkę lub książki?
  • Odpowiedz
@yanosky: http://allegro.pl/glukhovsky-trylogia-metro-2033-2034-2035-i5764931735.html - cała trylogia metra za mniej niż 90zł
http://allegro.pl/blask-fantastyczny-terry-pratchett-nowa-wys-24h-i6039072293.html - Pratchett za 21 a nie 29
http://allegro.pl/wybawiciel-jo-nesbo-pocket-nowa-wys-24h-i6037902040.html - Nesbo po trochę ponad dyszce chodzi
a nawet jeżeli ktoś chciałby kupować w Empiku po cenie okładkowej to nadal nie uwierzę że jak sebixa stać na smartfona i najacze za paręset złotych to nagle nie stać na książkę przynajmniej 2 razy w roku
  • Odpowiedz