Wpis z mikrobloga

Czesc mirki, po dluzszym przegladaniu wykopu zalozylem w koncu konto... Szkoda tylko ze moj pierwszy post bedzie dotyczyl mojego złamanego serca...

Mialem pewną przyjaciółkę z ktora nie raz bylem na imprezie, u niej na kawie, gdzies na spacerze, wiadomo jak to jest... Zacząłem sie z nia coraz częściej widywac. Az w koncu od roku spedzalismy czas ze soba codziennie po kilka godzin. Nie przeszkadzalo mi to, super osobowosc i charakter ale z wygladu takie 4/10, cos za cos(nie lecialem na nią, a jestem wzrokowcem do cna wiec nie bylo mowy o czyms wiecej niz przykazn, ta #!$%@? chciałbym... ). No i zauwazylem ze mamy sie ku sobie, potrzebowalem sporo czasu by to u siebie stwierdzic i... Jestem w niej zakochany ma amen. Powiedzialem jej to bo widzialem po niej ze cos z tego bedzie. "nigdy do mnie nie mow, nie pisz. Zegnam, traktuj mnie jak bym nie istniala" - to od niej uslyszalem. Zadne rozmowy i proby wyjasnien nie pomogly...

I jestem tutaj z wami, ze zlamanym sercem. Nie potrafie dojść do ładu, nie moge jeść, nie moge zasnąć, chce mi sie płakać, nie moge znalezc sobie miejsca, wszystko nie ma sensu, mam zgubna nadzieje ze "moze jednak zmieni zdanie za tydzień lub dwa?" . Gdy przestane o niej myslec dopada mnie uczucie ze ja trace i moja miłość odchodzi nieodwracalnie co już sie stalo. Nie mogę sobie wyobrazić mojego najblizszego czasu bez niej. Jestem zrozpaczony. Wiem ze tutaj niektorym sypią sie małżeństwa zwiazki itp ale to jest moj pierwszy raz gdy komus wyznalem milosc, moje pierwsze prawdziwe zakochanie. Teraz bede sie bal otworzyc dla kogokolwiek...

Jezeli dotrwaliscie do konca to dziekuje wam z calego serca i zostawcie po sobie jakies slowa otuchy, nie chce żadnych plusow. Dziękuję mirasy ;)

#zwiazki #feels #tfwnogf #przegryw #przemyslenia
  • 22
  • Odpowiedz
@Kiszczakus: badz silny, jeszcze 3 tygodnie temu tez nie widzialem w tym wszystkim sensu i mialem zal do calego swiata. Teraz wiem ze to, jak jest teraz bylo warte wszystkiego. Uwierz mi ze dasz sobie rade. Silny facet z Ciebie.
  • Odpowiedz
@Kiszczakus: ile masz lat? Przed Tobą wiele pięknych chwil oraz tych gorszych. Ja rozstałem się z kobietą po 14 latach i nie licząc pierwszych 2 mies mega szczęśliwy jestem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@Korzeniowski: to emocjonalne boom odlecialo i pp chlodnych przemysleniach jestes szczęśliwy? Nie moge sie tego doczekac
@Activnoiz: dobrze powiedziane, ale wierz mi ze to dla mnie level ultra hard bo to wydarzylo sie wczoraj
@ZycieJAKsen: 21 lat. Pocieszam sie ta mysla ale dopiero to przyjme gdy splynie ze mnie to co ona mi zostawila
  • Odpowiedz
  • 0
@snsv_tanio_sprzedam: będzie mi bardzo ciężko bo ona jest z mojego otoczenia i mieszka sto metrow ode mnie. Moja kuzynka u niej przebywa w wolnym czasie z ktora sporo gadam wiec jednoczesnie tamta bedzie widoczna. Bedzie ciężko
  • Odpowiedz
@Kiszczakus: pojawil sie ktos nowy i na nowo nadal sens kazdej rzeczy w moim zyciu. Po prostu ciesze sie ze sprawy obrały taki a nie inny obrót. Jest najlepiej jak tylko moze. Przeczekaj, po prostu niech wszystko plynie. Gwarantuje Ci ze predzej czy pozniej bedzie ok. U mnie nadeszlo to w ostatniej mozliwej chwili, sam juz stracilem nadzieje
  • Odpowiedz
  • 0
@loopzilla: i tutaj poznalem samego siebie, ze jednak wyglad dla mnie jest niczym w porownaniu do tego jaki ten czlowiek jest, juz wiem jak dziala milosc. Dla mnie teraz to ona jest piękna
  • Odpowiedz
@Kiszczakus: byłem w podobnej sytuacji, ale z tygodnia na tydzień było lepiej. Pomogło unikanie jej wizerunku na jakichś fejsach, instagramach itp.

No ale nie ukrywam, że trwało to długo i wciąż się zdaży pomyśleć o wspólnych chwilach.
  • Odpowiedz
@snsv_tanio_sprzedam: pomyśl jak egoistycznie postąpiła, po Twoim wyznaniu kazała Ci nie odzywać się do siebie, bez żadnego innego powodu.. Zwłaszcza, że mieliście fajny kontakt ze sobą. Jeśli mieszka tak blisko Ciebie to słabo, ale albo pójdziesz i spytasz o co chodzi (naprawdę, kobiety nie gryzą, a i zaimponujesz jej odwagą i dorosłym podejściem do sprawy), albo będziesz czekał na niewiadomo co i cierpiał. Załatw to kolego, szkoda żeby Ci ta sytuacja
  • Odpowiedz