Wpis z mikrobloga

O #!$%@? jaką ja mam bekę z tym wpisem. XD
Kobieta taka napracowana bo dziecku dała cycka do ssania i że zupę ugotuje. XDDD
#!$%@?. Mieszkam sam i sam ogarniam wszystko, od pracy zarobkowej po sprzątanie w chałupie i jeszcze mi czasu starczy na melanże z kumplami. Ale moja matka też tak ma. O jaka napracowana, pranie zrobiła. XD Wrzuciła ciuchy brudne do pralki i pokrętło przekręciła. Potem całe 15 minut na wieszanie. No #!$%@? bez przesady. (Matkę jeszcze rozumiem, bo mój ojciec ma kompletnie #!$%@? w obowiązki rodzinne. A ona też na etacie jest. Ale tych panienek, co to młodymi matkami są to już wcale.) Toć to rak jak sam #!$%@?.
Nie mogę tego słuchać. Wielce zmęczone życiem kobiety. Takie napracowane, a najpewniej całe dnie w tv i obrażone na mężczyzn, bo z domu wychodzą. XDDDD

#!$%@?.

#gorzkiezale #truelolcontent #przemyslenia #zwiazki
  • 67
mnie tez stara wrobila w dzieciaka. cale szczęście ze mam spoko robote i nie ma wielkich klopotow z kasą. ale czuje sie jak typowy sucier, czasami...
moja stara kompletnie wyebala na swiat. siedzi z dziecmi, ogarnia dom, sprząta, gotuje. ito jej wystarcza. nic wiecej jej nie interesuje.
zero ambicji, checi poznawiania swiata, zainteresowan, pasji.
nic . koorwa, null kompletny.
wstaje robi spi.
mnieszkamy za granica od 7 lat. przez ten czas nie
@FireDash: Może i są, ale sam znam masę takich rakowych dziewoi co to sobie z życiem nie radzą bo tyle pracy.
Natomiast znam też dziewczyny, które bez problemu wszystko ogarniają i jeszcze pięć kierunków studiów, dwa etaty a do tego doktorat. (Tutaj ja koloryzuję)
@ktototaki23: Nie przesadzajmy. Melanżuję, by zabić czas wolny. Którego mam stosunkowo dużo. Gdybym był w poważnej relacji (Typu związek małżeński) to zamiast melanży bym spędzał czas
@Virek2: Nie jest udawanie, małe jest dziecko jest bardzo absorbujące, dużo trzeba przy nim zrobić, w mieszkaniu też jest sporo do zrobienia. Uwierz mi, mam 2 dzieci, wiem, że przy dzieciach jest w #!$%@? pracy. Nie bronię kobiet, które mają #!$%@?, "siedzą" w domu i tak jak pani z postu, jeszcze na mężu się wyżywa, że nie wstaje w nocy, że jest taki i owaki, ale jednak naprawdę, więcej szacunku. Wielu
@ktototaki23: Przecież mam szacunek do matki. I to ogromny!
Co nie przeszkadza mi jej krytykować, jeśli mówi lub robi głupoty.
Jakby zaczęła pić to też mam jej złego słowa nie mówić, bo to matka i mi podtykała cośtam? Ogar.
@olektrolek: Monotonia jest zła, ale przynajmniej Twoja kobieta spełnia rolę jaką matka spełniać powinna. To może być nieco bolesne dla faceta. Ale możesz się pocieszyć tym, że jak dzieciaczki wyfruną z
@ktototaki23: Dzieci zapewne są bardzo absorbujące. Nie chcę spłycać wychowywania dziecka do karmienia go. Nie o to w tym chodzi.
Mówię tylko o tym, że facet nie powinien #!$%@?ć w robocie na dwa etaty jeśli nie ma takiej potrzeby, a kobieta nie powinna faceta zbytecznymi obowiązkami obarczać, skoro nie pracuje. Już w ogóle nie chcę wspominać o wygórowanych wymaganiach w kwestiach zarobkowych, czyli sednie wpisu mojego przedmówcy. Bo to największe rakowisko.
@Virek2: Moge ci godzinowo wyliczyc.

Dziecko musi jesc co 3h. Jedzenie zajmuje mu 15-20 minut. Trzeba je tez przewinac, czasem przebrac. To ci zabiera 1-1,5h z tych 3h. Masz 1,5h w tym czasie, zeby sie wyspac/zrobic obiar/pranie/itd. Nie mysl tez, ze dzieciakowi robi roznice czy jest noc, czy dzien.
U mnie jest troche wiekszy hardcore, bo blizniaki. Jak ktos uwaza, ze pierwsze miesiace z dzieckiem mozna w jakikolwiek sposob porownac do
@miki4ever: Brachu. Nawet zakładając, że to co mówisz jest faktem to... Karmienie dzieciaczka to jest ruszanie jedną ręką przez 10 minut. Bica nawet nie wyrobisz. Nie mówiąc już o zmęczeniu.
Ja w jednej chwili gotuję obiad na następne 3 dni, oglądam film z torentów i gadam z kumplami na teamspeaku. To karmienie dzidzi i na przykład rozrywka w stylu słuchania muzyki dla odprężenia to żaden problem. (I już stresu nie powinno
@deroo: Nie mów tak. Potomstwo to piękna sprawa. Ale wyłącznie w momentach, gdy obie strony się ze sobą komunikują i dają z siebie wszystko. A często bywa tak, że byłeś pewien, że tak będzie. A nie wyszło.
Nie jesteśmy wszechwiedzący.