Wpis z mikrobloga

#modameska #przemyslenia #ubierajsiezwykopem #niebieskiepaski #studentprawa
Zauważyłam ostatnio zdumiewający trend wśród studentów. Na kampusie #uw często widuję chłopców w stylówie a'la młody JKM - brogsy w kolorze głębokiego mahoniu, spodnie w kant, koszula, krawat, tweedowa kamizelka, beżowy prochowiec, skórzana aktówka, w skrajnych przypadkach nawet kapelusz i poszetka. Taki widok zdarza się dosyć często, i o ile bardzo doceniam dbałość mężczyzny o schludny ubiór (nie ma nic gorszego niż dżinsy + bluza z kapturem), to wyglądanie >tak< na co dzień ociera się już o groteskę i raczej nie ma nic wspólnego z elegancją i dobrym smakiem. Rozumiem potrzebę czerpania ze starych, dobrych wzorców, ale żyjemy w XXI wieku i dosłowne kopiowanie stylu naszych dziadków nie jest dobrym pomysłem. To wygląda ryzykownie nawet na doktorze habilitowanym, co dopiero na studencie I roku prawa. Gdy widzę takiego delikwenta myślę sobie, że taki ubiór nie pasuje ani jego do wieku, ani do statusu społecznego (naciąganie rodziców na skórzane brogsy za ciężkie setki złotych polskich nie świadczy wcale o klasie i zaradności...).

Żeby uprzedzić złośliwe komentarze - nie, nie jestem fanką rurek, butów Kaynego Westa ani kanarkowych kardiganów. Nie mam nic do elegancji, ale taki styl trzeba przełamywać czymś bardziej na luzie, zwłaszcza gdy buzia jest jeszcze gładka jak u niemowlaka. Koszula - jak najbardziej, ale może bardziej ze skórzaną kurtką niż z marynarką. Kamizelka? OK, ale bez krawata i raczej z ciemnymi dżinsami niż ze spodniami w kant.

I jeszcze słowo a propos tych legendarnych kraciastych koszul - to naprawdę dobry kompromis pomiędzy wyglądaniem jak dres i jak odpicowany goguś. Wiem, że są wyśmiewane, ale prawda jest taka, że 90% mężczyzn wygląda w nich nieźle. Nie bójcie się takich koszul (byle z umiarem).
  • 38
w ciagu 30 sekund mozna znalezc mase zdjec tzw celebrities od wojewodzkiego przez podsiadlo do wiz khalify ubranych w dzinsy i bluze z kapturem... ciekawe co oni na to ( ͡ ͜ʖ ͡)
@lucciola: Btw. Ten wpis charakteru edukacyjnego za bardzo nie ma, obawiam się. Prędzej baitowy, ale jeśli jednak nie - odmienną opinię szanuję, masz do niej pełne prawo - jasne. Ale nie pisz że to edukacja, bo tak niezbyt.

dosłowne kopiowanie stylu naszych dziadków nie jest dobrym pomysłem.

Dzisiejsze garnitury z tymi naszych (pra)dziadków mają wspólnego tyle co dzisiejsze auta z autami naszych (pra)dziadków - cztery koła i kierownicę. Zupełnie inne materiały,
@lunada:

jeżeli bluza i dżinsy odstraszają takie jak ty, to przynajmniej już wiem jak się ubierać.

Dzięki, mi też to bardzo ułatwi sprawę.

Dzisiejsze garnitury z tymi naszych (pra)dziadków mają wspólnego tyle co dzisiejsze auta z autami naszych (pra)dziadków - cztery koła i kierownicę. Zupełnie inne materiały, gramatury, wzornictwo, detale wpływające na wygodę, komfort noszenia tkanin jest inny niż kiedyś.

@Xune: niestety nie ma to wpływu na ich wygląd, bo
@lucciola: A dopuszczasz do siebie myśl że za drogim ubraniem może iść wysoka jakość, a nie szpan? Często to właśnie wiąże się z klasycznym obuwiem za dużą kasę - odpowiednio serwisowane może posłużyć lata. Niedawno widziałem zdjęcie butów od Kielmana. Rok produkcji - 1993 (sic!). Wyglądały nieskazitelnie, lepiej niż buty z sieciówki po tygodniu ostrożnego noszenia - i mam na myśli stan skóry, bo o wzornictwie nawet się nie wypowiadam. W
Nie spotkałem się z tym aby ktoś odebrał mnie pretensjonalnie bądź śmiesznie ponieważ założyłem krawat na uczelnię

@ReaSSe: no i celowo robisz ze mnie głupka, bo nigdzie nie napisałam, że chodzi mi o krawat tylko o cały zestaw krawat+koszula+garnitur+brogsy itd. Do samych krawatów nic nie mam, zależy z czym się je nosi.

Książę Karol z tego co kojarzę nadal nosi buty które kupił jak miał 20 lat. Teraz ma 67.

@
@lucciola: W kwestii Karola to tylko drobny przykład że za ceną może iść jakość - stąd też na dole, w spoilerze. Napisałaś że drogie brogsy są dla szpanu - ja natomiast uważam że kiedy liźnie się trochę tematu obuwie klasyczne zwykle wybiera się dla ich wygody, wzornictwa i żywotności, a nie szpanu. Szpanować prędzej można gigantyczną, neonowozieloną literką N na boku butów albo tymi cichobiegami Kanjego Łesta. Mając na nogach Kielmany,
@lucciola: A co Ty robisz na kampusie UW? Jesteś pracownikiem naukowym? Sądząc po Twoich wypowiedziach to bliżej Ci do trzydziestki (no offence) ;) Chyba nie jesteś wieczną studentką?

Wklejony przez Ciebie przykład ubioru jest niezły. Ale faktycznie średnio nadaje się do noszenia przez studenta polskiej uczelni. Może w Cambridge, u potomka angielskiej arystokracji, może to i by przeszło. A tutaj ociera się to o groteskę. Oczami wyobraźni widzę studenta I roku
@kosi_mazaki: generalnie dziwne rzeczy dzieją się z mężczyznami. Albo chcą być drwalami z brodą, albo jakimiś arbitrami elegancji w lakierkach od Kielmana, albo w ogóle kładą lachę na swój wygląd. Mam wrażenie, że chłopaki, zwłaszcza młodzi, trochę się w tym pogubili i nie dziwię się im, bo panuje deficyt męskich wzorców. Kiedyś każdy chciał być jak Bogart, Brando albo Dean, potem Redford, Harrison Ford, w końcu Stallone i Schwarzenegger - i