Wpis z mikrobloga

@medykydem: heh

Taki gimbohumor kiedyś po pijaku nas złapał. Na słupie było głoszenie, że chłopek sprzeda 5 metrów siatki do ogrodzenia. No to w okolicach 3 w nocy zadzwoniliśmy, odebrała żona, cała podjarana potencjalnym kupcem, obudziła starego, na co oświadczyłem, że chcę tą siatkę, ale potrzebuję 200 metrów.

Co ciekawe ogłoszeniodawca nie skąsał, że to żart i usiłował dobić targu i sprzedać te 5 metrów siatki tłumacząc, że ma tylko tyle,
@medykydem: znam 2
-Dzień dobry, jest u Pani gorąca woda?
-Tak, jest
-To proszę nalać, zaraz przyjdę się wykąpać
( ͡° ͜ʖ ͡°)

-Dzień dobry, czy potrzebna pani lodówka?
-nie
- To w takim razie proszę ją przez okno wyrzucić
( ͡° ͜ʖ ͡°)

Za gowniaka też w sklepie się zdarzyło, właśnie lata 90te.
-Witam ,czy posiadają państwo kolorowe telewizor
-tak
-To poproszę