Wpis z mikrobloga

#pomocy #dramatpaczczczacza

Mój brat Michał poznał kogoś na facebooku, ta osoba obiecała mu "nowe życie" - szkołę, pracę, utrzymanie. Ten człowiek pomógł mu znaleźć bilety na pociąg. Przy nas, spakował swoje rzeczy, laptop, telefon, ukradł nam około 150 zł. Przez całą noc z mamą nie spaliśmy, czuwając nad tym aby nigdzie nie wyszedł.

Około 6 rano rozpoczęła się kontynuacja naszych rozpaczliwych prób wytłumaczenia mu, co może mu grozić podczas takiej wycieczki do obcego człowieka. Jak się okazało, wybierał się on do Katowic, a konkretniej do Jastrzębiej Góry 76 km od Katowic. Zaczęliśmy próbować zatrzymać go siłą, uprzednio chowając wszystkie możliwe do wykorzystania przez niego narzędzia typu duże noże kuchenne, młotki itp.

Jednak on się uparł, krzyczał, że nas pozabija(), rzucał się, kopał, używał rąk. My nie mamy siły na walkę z ponad 190cm wzrostem, silnym, szybkim zwinnym człowiekiem. Za wszelką cenę starałem się ochornić mamę, aby nic jej nie zrobił. Ostatecznie, o 6:30 uciekł przez balkon wraz ze spakowaną torbą podróżną i laptopem. Na autobus do Warszawy, gdzie dziś o 10:52 miał pociąg do Katowic. Ma przy sobie nóż sprężynowy oraz duże nożyczki, których obawiamy się, że może użyć na kimś, kto w jego mniemaniu stworzy dla niego zagrożenie np. próbując go zatrzymać.

Natychmiast zadzwoniliśmy na policję aby spróbowali go zatrzymać. Przez około 15 min zbierali od nas informacje, po czym obiecali przekazać dane wszystkim tutejszym patrolom i zacząć go szukać.

Swoich leków od padaczki wziął ze sobą tylko na dwa dni. Bez nich może dostać ataku padaczki na środku ulicy.
Bez dokumentów, z pieniędzmi tylko na przejazd w jedną stronę, w cieńkiej kurtce bez czapki i rękawiczek. Praktycznie bez jedzenia, bo przygotował sobie jedynie 2 kanapki, wybrał się podróż po "nowe życie". Dziś po południu z polecenia prokuratora, do którego udaliśmy się celem zasięgnięcia informacji ws. ubezwłasnowolnienia Michała, z uwagi na to, że jest on osobą chorą, zgłosiliśmy zaginięcie przed upływem 48h.

- Człowiek niepełnosprawny umysłowo w stopniu znacznym (spektrum autyzmu - zespół aspergera z zaburzeniami zachowań i emocji). Bardzo łatwowierny, naiwny. Ciałem ma 23 lata, mentalnie góra 12.

Jesteśmy prawnie zobowiązani do zapewnienia mu ciągłej opieki, ponieważ w ww. orzeczeniu, jest napisane, "wymaga stałej opieki" i w razie gdy coś mu się stanie, grożą nam sankcje karne za niedopilnowanie takiego człowieka. Przy czym jak już stwierdziłem wyżej, oboje z mamą nie mamy siły z nim walczyć, pilnować, sprawdzać i powstrzymywać przed realizacją coraz to nowych i bardziej #!$%@? pomysłów. Był on pacjentem dwóch szpitali psychiatrycznych.

Jesteśmy ofiarami jego terroru psychicznego i fizycznego. Próbowaliśmy zainteresować jego osobą takie organy jak policja, prokuratura. Jednak brak jego ubezwłasnowolnienia skutecznie wiąże ręce tym instytucjom. Prokuratura wymaga aktualnej opinii od psychiatry, a on twierdzi, że jest normalny i nigdzie nie pójdzie. Wizyt domowych nie ma. Słowem sytuacja patowa.

Wzywaliśmy policję, gdy dochodziło do jego znęcania się fizycznego nad nami(groźby/próby pozbawienia mnie życia a mamy zdrowia). W tym miejscu, chciałbym zaznaczyć, że ja oczywiście mógłbym, broniąc się, zrobić mu poważne "kuku", ale on tylko na to czeka i od razu skieruje swoje kroki na komendę policji. Powie, że go pobiłem i będę miał #!$%@?.

Do chwili obecnej, od godziny 6:30 rano nie dał żadnego znaku życia. Telefon jest wyłączony. Podejrzewamy, że mógł
- zmienić kartę sim na inną.
- zostać okradzionym na mieście lub na dworcu centralnym w Warszawie, w drodze do lub też w samych Katowicach.

Policja ma jego numer i będą próbowali dzwonić na wszystkie numery, z którymi ostatnio się kontaktował, w szczególności człowieka o którym mowa na początku wpisu. Mamy nadzieję, że nic mu się nie stało i wszystko skończy się jak zwykle, kolejnym wpisem w portfolio zwiedzonych psychiatryków.

Jeżeli ktoś z was drogie mireczki z #katowice #jastrzebiezdroj zauważy człowieka o wyglądzie odpowiadającym poniższemu opisowi.

Opis

Szczupły, wysoki 194 cm wzrostu. Włosy ciemny blond, dość krótkie. Wyeksponowane zakola. Na twarzy i czole tzw. "plamy bielacze". Nad jednym okiem ma białe rzęsy. Ubrany był w czarne dresowe/bawełniane spodnie, skórzaną kurtkę z zamkami kieszeni na piersiach. Wystąjący z niej szary kaptur od szarej bluzy dresowej. Czarne buty sportowe, firmy nike, z dość dużym szarym logo.

Ma ze sobą czarno-szarą torbę podróżna z napisem "kelly sport". Szaro-czerwony, mały plecak. Ktokolwiek go widział bardzo proszę o natychmiastowy kontakt na pw lub gg: 649649.
  • 52
@paczczczacz: mam nadzieję, że się znajdzie. Skoro dochodzi do przemocy to warto się zastanowić czy dalej chcecie być jego opiekunami. Sprawę kierować bezpośrednio do sądu. Policja i prokuratura w takich sprawach nic nie robi dopóki nie dojdzie do morderstwa, bo oni sie mieszają się w sprawy rodzinne. Nie trzeba żyć w terrorze, tylko skonsultować się z prawnikiem i podjąć działania.
jeżeli to mężczyzna, to już się możesz domyślać jaki ma w tym "interes"

no ale to dość powszechne, trafiasz na naiwną osobę takiej płci, jaka Ci odpowiada, urabiasz ją odpowiednio i masz :)


@Walkiria81: Ale co to ma wspólnego z jego płcią?
@ediz4: no bo to z reguły stare pedały ściągają do siebie młodych, zagubionych chłopców. Nie słyszałam jeszcze, żeby to kobieta była tym prowodyrem (co się pewnie też zdarza, ale rzadziej).