Wpis z mikrobloga

Czy ja jestem jakiś upośledzony, że nie umiem jeździć samochodem? Nie dość, że nie umiem to jeszcze tego nie cierpię. Wszyscy dookoła jarają się samochodami, myślą jaki sobie chcą kupić, dyskutują o nich, a ja mam nadzieję, że nie będę miał nigdy auta, a moja wiedza o samochodach kończy się praktycznie na tym, że wiem który pedał to sprzęgło, hamulec, gaz.

Udało mi się zdać prawko normalnie, ale po tym mało jeździłem, a od jakiegoś 1,5 roku wcale. Kompletnie się do tego nie nadaje, nie mam do tego wyobraźni, nawet jeżdżąc w swoim mieście, często nie wiedziałem jak mam jechać by dojechać najkrótszą drogą z punktu A do B. Ktoś może przez takie coś przechodził? :P


___
#prawojazdy #samochody #gorzkiezale #feels
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MarianAlkoholik: wykupów sobie dodatkowe godziny (nie wstydź się) i zacznij jeździć, na początku bliskie trasy a potem coraz dalej. Co do znajomości auta nie przejmuj się, ja się na mechanice i autach znam na tyle, że żarówkę sam wymienię, koło zmienię, umiem zadzwonić też po lawetę, tyle wystarczy a i przydaje się umiejętność włączania świateł i kierunkowskazów, jak masz to opanowane to szerokiej drogi.
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: Jedni mają łatwość w robieniu jednego, a drudzy czegoś innego. Wydaje mi się, że to kwestia tego, że nie jeździsz regularnie. Jakbyś miał własny samochód i nim jeździł to po jakimś czasie ciężko byłoby ci z niego wysiąść ;) Teraz jeżdżąc wcale nie trzeba mieć zmysłu wyboru drogi, odpalasz navi i Hołowczyc cię prowadzi za rączkę, wygodniej się nie da.
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: nie każdy ma żyłkę do jazdy samochodem i jest to zupełnie "ludzkie", żaden wstyd. Dobrze, że jesteś tego w pełni świadom bo ryzyko, że przez aroganckie podejście zrobisz komuś krzywdę jest niewielkie. Pokora zawsze w cenie ;)
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: Szanuję. Na prawdę. Lepiej mieć takie podejście, niż typowe "co to nie ja, mam prawko już dwa miesiące mogę jeździć 150". Jeżeli chcesz się przełamać i zacząć jeździć - ogarnij nawigację, polecam automapę - mi niesamowicie pomogła jak się uczyłem, zawsze wiesz gdzie jechać, który pas zająć, jak wygląda dane skrzyżowanie itp, możesz w pełni skupić się na drodze. Jeżeli nie chcesz się przełamywać - też spoko, nikt Ci
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: Masz tak dlatego, że nie masz samochodu. Kup jakiegoś starego golfa co jego utrzymanie kosztuje prawie nic. Miałem golfa 2 to kupując płyny, filtry, amorki i hamulce zmieściłem się poniżej 1k zeta. Konstrukcja prosta jak cep więc też podszkoliłem się trochę w mechanice samochodowej (większość rzeczy naprawiałem sam). Jak rozbijesz takiego golfa to też wielkiej straty nie ma. A jak stwierdzisz, że umiesz jeździć i chcesz coś lepszego dajesz
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: Miałem podobnie - zrobiłem prawko, na początku trochę jeździłem ale potem przez 5 lat zupełnie nic. Też stwierdziłem, że to nie dla mnie, nie lubię tego, nie jarają mnie samochody. Moja dziewczyna miała identyczną sytuację. W końcu jednak uznaliśmy, że przydałby nam się samochód. Kupiliśmy po kilka kilka godzin doszkalających w różnych szkołach jazdy, potem nabyliśmy ten samochód i zaczęliśmy ostrożnie jeździć późnym wieczorem po mieście wspólnie koncentrując się
  • Odpowiedz
  • 1
@ButtHurtAlert: poszedłem na egzamin, bo wszyscy szli, na lekcjach szło mi raczej nie za dobrze, nie wiem jakim cudem ja to zdałem tak szybko ( chyba duża presja, ogromny stres i spore wydatki na to sprawiły, że moja podświadomość postanowiła zrobić to za mnie :D), ale ogólnie uważam, że zdanie prawka powinno być trudniejsze i byle kto nie powinien jeździć samochodem, bo ja na pewno stanowiłbym zagrożenie na drodze.
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: Nie martw się cumplu, po prostu życie zweryfikowało. Nie każdy jest alfą i omegą, nie jesteś stworzony do tego typu rzeczy. Ale nie przejmuj się, prawko to nigdy nie jest zmarnowany pieniądz, zawsze lepiej mieć niż nie. Nikt ciebie nie zmusza do jazdy a kiedyś jak będziesz potrzebował to wykupisz sobie kilka godzin w osk i heja( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: Ja ci nie wierzę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sam z początku nie znosiłem jazdy samochodem, miasto mnie przytłaczało a biegi w samochodzie zmienialem jak emeryt, szarpiąc wsciekle. Aktualnie po roku od otrzymania swojego pierwszego auta moje wrażenia podczas jazdy zmieniły się o 180 stopni. Nic bardziej mi ostatnio nie sprawia radości od prowadzenia auta, śmigania po pustych ulicach w nocy przy dobrej muzyce.
Moja rada,
  • Odpowiedz