Wpis z mikrobloga

Powiem wam miareczki że był to dla mnie nietypowy Sylwester. pierwszy bez alkoholu. Już 4. miesiące bez grama alkoholu. Kiedyś pisałem o tym, jestem alkoholikiem, piłem, zapijałem, męczyłem tym ludzi. Ale dzięki mój #rozowypasek wszystko się zmieniło, nawet prosty dzień.

Nie ma już alkoholu w moim menu. Tylko żarcie i żarcie. Nawet czekoladek z alkoholem nie tykam. Wszystko ku lepszej przyszłości, bo przeszłość rozmieniłem na drobne i przepiłem. Trwam w tym i nie tykam niczego co ma w sobie procenty.

Sylwester był dość nietypowy, bo siedzieliśmy i graliśmy w gry z moim różowym, piliśmy herbatkę i słuchaliśmy radia, bo oglądanie po raz setny tych samych filmów było słabe. Po 00:00 przez okno popatrzyliśmy na fajerwerki i na sebę na chodniku co odpala swoje 200 złoty, było zabawnie, miło i szczerze, z planami na przyszłość. A w sumie każdy mój poprzedni sylwester wyglądał tak, że zapijaliśmy się ze znajomymi i chlaliśmy do rana.

Cieszę się ogromnie że spotkałem kobietę, która wytrzymała kompletnie każdy mój stan, każdą ranę którą jej zadałem i teraz myśli o przyszłości ze mną, bo kto wie, może w 2016 pochwalę się jaki pierścień na łapkę jej kupiłem w ramach oświadczyn.

Trzymam kciuki za każdego co chla i chce z tego wyjść. Nie pijcie, nie warto. Trzeźwość to nie jest moje postanowienie noworoczne. Nie mam w sumie żadnego.

Depresja już poszła sobie. Psychiatra już nie potrzebny. Z chodzeniem na AA jest dziwnie, bo potrzeba BOGA (jestem ateistą) nie jest mi przydatna, bo w niego nie wierzę, a większość tam się odnosi do tego. Walcze z alkoholizmem sam, z własną siłą zaparcia, która jak się okazało - jest mega silna. Jedyne czego sobie życzę w nowym roku to chyba jak najmniej chwil słabości. :)

Pozdrawiam wszystkich, szczęśliwego nowego roku.

#alkoholizm #depresja #oswiadczenie #truestory
  • 8
@Porazka_Sezonu: znam wielu ateistów, którzy są AA, także może nie rezygnuj jeszcze?

A poza tym, trzymam za Ciebie kciuki i szczerze liczę na to, że co roku przeczytam na Mirko, że kolejny rok minął Ci w trzeźwości i cieszysz się życiem i swoją wspaniałą kobietą! :-)
@Porazka_Sezonu: Powodzenia :) A ja Ci życzę wytrwałości, bo wiem, że z nią jest różnie. Przez moją grupę AA przewinęło się już wielu ateistów i agnostyków. Przez pierwsze miesiące było im trudno ale zostali w grupie. Może Ty też się kiedyś przekonasz?
Trzymam kciuki.